W jaki sposób policja w obecnym stanie prawnym będzie egzekwowała zalecenia rządu RP dotyczące zakazu przemieszczania się?
Wprowadzone przepisy są dla ludzi, a nie przeciwko nim, chodzi o zdrowie i bezpieczeństwo nas wszystkich. Policjanci już informują np. o zakazie zgromadzeń. Wykorzystujemy do tego również urządzenia nagłaśniające, podając specjalne komunikaty. Niestosowanie się do nakazów wprowadzonych w ostatnim czasie Rozporządzeniem Ministra Zdrowia podlegają odpowiedzialności z Kodeksu Wkroczeń. Podkreślam, że policjanci mogą zastosować pouczenie, z czego będziemy korzystali w pierwszej kolejności, rozumiejąc trudną sytuację, w której wszyscy się znaleźliśmy. Funkcjonariusze mogą także nałożyć mandat lub skierować wniosek o ukaranie do sądu.
Czy - mówiąc wprost - jadąc poza Bydgoszcz samochodem zostanę zatrzymany przez policję z poleceniem zawrócenia?
Nie. Wprowadzone rozporządzeniem uregulowania nie zakazują przemieszczania się jako takiego, a jedynie je ograniczają do niezbędnego minimum, jak "droga do pracy, wyjście do sklepu, apteki czy na spacer z psem". Chodzi głównie o zorganizowanie swojego życia tak, aby tam gdzie jest to możliwe, ograniczyć kontakt z innymi osobami. Jeśli każdy pomyśli, że chodzi o zdrowie jego, a także najbliższych, to nie wydaje się aż takie trudne.
W środę w bydgoskim ratuszu odbyło się spotkanie policji z władzami miasta na temat przestrzegania nowych zasad dotyczących liczebności pasażerów w autobusach i tramwajach. Co uzgodniono?
W zasadzie komendanci we wszystkich powiatach nawiązali kontakt z samorządowcami, aby uzgodnić i uprzedzić o działaniach policji, ale także uzgodnić możliwości dostosowania zbiorowej komunikacji publicznej do ograniczeń, które wprowadzono. Nie spotkaliśmy się ze sprzeciwem czy niezrozumieniem.
