https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Obory: Do tej tragedii nie musiało dojść

MO
19-letni Dawid pochowany został we wtorek na cmentarzu parafialnym w Górsku
19-letni Dawid pochowany został we wtorek na cmentarzu parafialnym w Górsku Grzegorz Olkowski
Trzy ofiary jednej nocy. Mieszkańcy wsi Obory mówią: W domu plastyka Wojciecha S. było piekło. Ostrzegaliśmy, że będzie źle.

- Czy mogę się tutaj schronić, bo tata chce mnie zabić siekierą? - pytał 21-letni Tomasz S. trzy tygodnie temu, stając w progu działki państwa T. we wsi Obory Stawy.

PRZECZYTAJ:Makabryczna historia spod Torunia. Czy 21-latek, który zginął w wypadku, zabił ojca siekierą? [zdjęcia]

Było to jedno z wielu dramatycznych wydarzeń, których uczestnikami lub świadkami byli sąsiedzi Wojciecha S. Twierdzą, że pod dachem jego domu latami trwało piekło. Źle wyglądały zarówno relacje w rodzinie S., jak i stosunki Wojciecha S. z sąsiadami.

- Wyzywał nas, jeździł autem na podwójnym gazie, groził. Bywało, że policja interweniowała tu dwa razy w tygodniu - mówią mieszkańcy wsi Obory Stawy.

21-letni Tomasz S. jakieś trzy tygodnie temu opuścił Klinikę Psychiatrii w Szpitalu Uniwersyteckim im. dra A. Jurasza w Bydgoszczy. - Nie było podstaw do dalszej hospitalizacji - mówi prof. Aleksander Araszkiewicz, szef kliniki.

Zdaniem sąsiadów Wojciecha i Tomasza S. tragedii można było zapobiec. Oczy kierują w stronę policji i psychiatrów. O tym - szeroko w reportażu w jutrzejszym Magazynie „Expressu”.

Dziś przekazać chcemy ustalenia śledczych dotyczące drugiej odsłony dramatu, czyli śmiertelnego wypadku w Czernikówku.

Po tym, jak Tomasz S. zabił toporkiem ojca w lesie koło Smogorzewca (wszystko wskazuje na taki scenariusz), siadł za kierownicą renault clio. Na drodze krajowej nr 10, w Czernikówku, czołowo zderzył się z hondą civic. Na miejscu zginęli i Tomasz S., i Dawid L. z Rozgart - kierowca hondy.

- Był naoczny świadek tego zdarzenia, który został już przesłuchany. To kierowca, który jechał bezpośrednio za jednym z aut. Zeznał, że to kierowca hondy nagle zjechał na przeciwległy pas drogi i spowodował zderzenie - mówi Alicja Cichosz, prokurator rejonowa z Lipna.

Oczywiście o przebiegu wypadku mogłaby też coś powiedzieć 17-letnia Weronika - dziewczyna Dawida, która tragicznej nocy z nim jechała. - Nastolatka jednak niczego nie pamięta z przebiegu zdarzenia - zaznacza prokurator.

Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że prawo jazdy miał tylko jeden kierowca - Dawid L. Posiadał je od około roku. Uprawnień do kierowania autem nie miał natomiast Tomasz S. Jakie będą kolejne działania śledczych? Biegły dokona oględzin obu samochodów. Od obu kierowców pobrane zostały próbki krwi. Zostaną przebadane na obecność alkoholu i narkotyków.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jaro
"Od obu kierowców pobrane zostały próbki krwi." Chyba, ze zwłok obu kierowców...
W
WAGA
BO BÓG NIERYCHLIWY , ALE SPRAWIEDLIWY JEST
P
Przemek
Czegos tu nie rozumie... Wiec to wina 19latka ktory kierowal honda tak? Bo ten co zabil ojca jechal clio a z relacji swiadka wynika ze to ten z hondy ma wine!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski