Politycy Solidarnej Polski proponują, aby w Kodeksie karnym dodać zapis, że "nie popełnia przestępstwa, kto wyraża przekonanie, ocenę lub opinię związane z wyznawana religią głoszone przez kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej". Jak zaznaczono, "nie popełnia się tego przestępstwa jeżeli nie stanowi to czynu zabronionego przeciwko wolności sumienia i wyznania lub publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa".
Autorzy projektu chcą też, aby karze podlegały osoby, które przeszkadzają w odbywaniu praktyk religijnych. W projekcie zapisano też, aby karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia jej do lat dwóch podlegały osoby, "które publicznie lżą lub wyszydzają kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej".
- Obecne prawo jest mocno niedoskonałe, dziurawe i zachęca do bezkarności, poniżania, szykanowanie wyznawców religii. Prowadzi do agresji - mówił na konferencji prasowej Marcin Warchoł.
Projekt ma jeszcze dziś zostać złożony w Sejmie.
źródło: Polskie Radio 24, Twitter
