Po naszym tekście na temat planów budowy 50-metrowego basenu do sprawy odniósł się były prezydent miasta Konstanty Dombrowicz. W przesłanym do nas liście argumentuje, że bydgoszczanie już dawno mogliby cieszyć się tak dużą pływalnią. - Mamy nagłą „nową” koncepcję budowy 50-m basenu. Za bagatela 100 mln zł. Za miejskie pieniądze. Bydgoscy sportowcy mogliby przecież od połowy 2012 roku korzystać z olimpijskiego basenu.
Mogliby, gdyby nie skoordynowane działania obecnych pomysłodawców „nowej” inwestycji - twierdzi Konstanty Dombrowicz. - Taki właśnie olimpijski basen z ruchomym dnem, z możliwością mobilnego podziału na dwie części, z widownią na 1500 osób, zaplanowany był jako część aquaparku. Mieliśmy zapewnione dofinansowanie budowy - właśnie z powodu olimpijskości owego basenu - i z funduszy marszałkowskich jak i z ministerstwa.
Teraz nagle docenia się strategiczną konieczność budowy 50-m basenu. Teraz. Po 6 latach udawania, że nie ma takiej potrzeby. A miała to być realizacja całego kompleksu sportowo-wypoczynkowego, najładniejszego w Polsce - uważa b. prezydent. Przypomina, że aquapark miał powstać wraz z lodowiskiem, rekreacyjnymi basenami, komorami niskich temperatur, odnową biologiczną i hotelem, kompleks miał dać 100 miejsc pracy, a prace budowlane za ok. 100 mln zł miały wykonać miejscowe firmy.
- Udało się po wielomiesięcznych zabiegach pozyskać kredytodawcę dla inwestycji. Miasto miało poręczać co roku spłatę owego kredytu. 20 mln takiego poręczenia nie było groźne dla budżetu. Do głównych oponentów budowy należeli prominentni działacze PO - poseł Paweł Olszewski i ówczesny wojewoda Rafał Bruski - pisze dalej były prezydent. - Ich przeciwdziałanie, poparte przez niektórych radnych PO, okazało się skuteczne, mimo 61 tysięcy podpisów mieszkańców wspierających budowę aquaparku. A teraz pan prezydent Bruski zmienił zdanie. (...) Coś mi się też wydaje, że ani marszałek ani rząd, przeciwko któremu pan Bruski występuje, nie pomogą. Szkoda - pisze Konstanty Dombrowicz.
