W kruszwickim „Słowaku” gościł
promujący książkę dziennikarz telewizyjny Bogdan Rymanowski. Choć
gość liceum chciał opowiadać jak najwięcej o swoim najnowszy
dziele, był czas też na inne tematy. Okazało się, że jest też
szansa na rewizytę, czyli wyprawę młodzieży do stolicy.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 214013" >Bogdan Rymanowski niegdyś prowadził
sztandarowy program TVN czyli „Fakty”, a obecnie luźne debaty z
politykami w „Kawa na ławę” w TVN24. Przez godzinę opowiadał
o swojej pracy w radio, telewizji, o swoich relacjach z Watykanu
podczas choroby Jana Pawła II oraz o swojej książce „Ubek”.
- To historia agenta, który z pasją i
oddaniem donosił na kolegów z opozycji. Byli wśród nich
Kaczyński, Tusk, Borusewicz. To opowieść o człowieku, który
kłamał, oszukiwał i manipulował. Janusz Molka jest pierwszym
funkcjonariuszem bezpieki, który odczuwa wstyd. Po latach łamie
zmowę milczenia. Ze szczegółami opowiada o tym, jak SB
kontrolowała opozycję, a swoje ofiary prosi o wybaczenie. Jego
historia nie kończy się wraz z upadkiem PRL. Jej zaskakujący finał
następuje już w III RP. Złamany przez Służbę Bezpieczeństwa,
był, jak mówi, werbowany przez służby wolnej Polski – opisuje
Rymanowski.
<!** reklama>Uczniowie zadawali również pytania,
podczas których atmosfera zrobiła się tak przyjacielska, że
Bogdan Rymanowski zaprosił uczniów „Słowaka” do TVN do
Warszawy. - Żałuję, że nie mam na tyle czasu, aby zwiedzić
Kruszwicę, o której tyle słyszałem. Zapraszam was serdecznie
razem z panią dyrektor do studia. Zobaczycie na żywo jak wygląda
praca redaktora – mówił.
Wracając do kwestii interesujących
licealistów, pytali oni o etykę dziennikarską, o to dlaczego TVN
walczy ze środowiskiem kibiców, którego polityka najbardziej lubi,
czy był pozwany za materiał który zrobił dla telewizji lub radia.
<!** Image 3 align=middle alt="Image 214013" >Dziennikarz wyjawił kilka sekretów
związanych z pracą w telewizji, opowiedział o humorach polityków
i gwiazd, z którymi przeprowadzał wywiady, o ostatnim jego
wywiadzie ze Zbigniewem Herbertem.
Na zakończenie spotkania każdy mógł
liczyć na autograf do zeszytu lub prosto do najnowsze książki
Rymanowskiego.
