
Grzegorz Szymusik (Korona Kielce)
Szymusik miał kilka ciekawych akcji w ofensywie, ale w defensywie kompletnie zawalił Koronie mecz. Dwukrotnie zawinił przy traconych golach, raz przy młodzieżowcu łatwo dał się wyprzedzić.

Michał Chrapek (Śląsk Wrocław)
Widać było frustrację w jego zachowaniu, gdy faulował rywali. Później w wywiadzie miał pretensje do arbitra, że ten uwziął się na niego i dlatego wręczył czerwoną kartkę. My widzieliśmy jednak dwa poważne faule, w których zasłużył na "żółtka". Poza tym kiepsko w ofensywie - więcej dawał już Mączyński, który miał zupełnie inne wytyczne.

Jakub Kałuziński (Lechia Gdańsk)
Nie był to dobry występ w jego wykonaniu. Widać, że ciążyła mu spora presja, bo grał na odpowiedzialnej pozycji. To jednak nie zwalnia go z obowiązku solidnej gry, a takiej nie prezentował przez dłuższy czas. Sporo strat, przegranych stykowych piłek. Zerowa kreatywność w rozegraniu. Występ do zapomnienia.

Daniel Bartl (Raków Częstochowa)
Przy akcji bramkowej dla ŁKS-u zgubił najbardziej leniwego napastnika w Ekstraklasie, a to już osiągnięcie. Poza tym wpuszczał rywali w kluczowe strefy, nie pilnował krycia.