Ten legendarny zaginiony ląd i cywilizację lokalizowano w wielu miejscach. Ostatnio badacze powrócili do hipotezy sytuującej Atlantydę na Karaibach. Dowodem ma być seria zdjęć budowli na dnie morza.
<!** Image 2 align=right alt="Image 148760" sub="Zdjęcia satelitarne ukazujące budowle zatopione na głębokości 2,3 tys. metrów u brzegów Kuby.">W połowie grudnia zeszłego roku „Herald de Paris”, lokalne amerykańskie czasopismo ukazujące się w Waszyngtonie, opublikowało fotografie ogromnych kamiennych konstrukcji na dnie morza. Zdjęcia wykonano w pobliżu Kuby za pomocą sprzętu zamontowanego na satelicie.
Domniemane budowle znajdują się na głębokości 2,3 tys. metrów. Podobno mają być dużo starsze niż egipskie piramidy i łączy się je z zatopionym przed tysiącleciami lądem, na którym kwitła cywilizacja Atlantydy.
Niszcząca moc tsunami
Według zespołu badawczego, który odkrył anomalie na oceanicznym dnie, analizując zdjęcia satelitarne, mamy do czynienia z legendarnym miastem - Atlantydą. Przedstawiona hipoteza zakłada, że odkryte ruiny mogą być jednym z wielu miast cywilizacji opartej na zaawansowanej żegludze. Co jednak naprawdę kryje się na dnie oceanu u wybrzeży Kuby, wyjaśnić mogą dopiero badania w terenie. Szybko pewnie do nich nie dojdzie, bo nurkowanie na głębokość ponad 2 km wymaga specjalistycznego, bardzo kosztownego sprzętu i zaangażowania ekspertów w tej dziedzinie.
<!** reklama>Inne usytuowanie Atlantydy wskazuje Ronan Coghlan, badacz zagadek przeszłości. W tym przypadku zdobycie artefaktów z Atlantydy może się okazać stosunkowo łatwe.
We wrześniu zeszłego roku Coghlan opublikował swoją książkę „Companion To Atlantis and Other Mystery Lands”, w której skupia uwagę zarówno na Atlantydzie, jak też i innych zaginionych kontynentach: Lemurii, Mu, Hyperborei, Shambhali.
<!** Image 3 align=left alt="Image 148760" sub="Ronan Coghlan, autor książki „Companion To Atlantis and Other Mystery Lands”.">- Ostatnie fragmenty tych legendarnych krain pogrążyły się w wodach oceanu niedawno - twierdzi Ronan Coghlan. - Dowodzą tego relacje żeglarzy, którzy takie wysepki na środku Oceanu Atlantyckiego widzieli jeszcze w połowie XIX w.
W opinii Coghlana, pozostałością Atlantydy może być wyspa na jeziorze Poopoo w Boliwii. A tradycję atlantydzką kontynuowali potomkowie tego ludu - zdaniem Ronana Coghlana byli to Sumerowie.
Atlantyda może być jeszcze bliżej, na wyciągnięcie ręki. Mówi o tym zespół naukowców, który w połowie lutego rozpoczął poszukiwania śladów starożytnej cywilizacji na obszarze południowej Hiszpanii. Badacze twierdzą, że liczące ponad 3 tys. lat artefakty i ruiny budowli można łączyć z legendarną zaginioną Atlantydą.
Zdaniem naukowców z hiszpańskiej Higher Council for Scientific Study (CSIC), na bagiennym dziś terenie Andaluzji położone było niegdyś równie mityczne, co Atlantyda, miasto Tartessos. Ruiny tej aglomeracji wiązanej z Fenicjanami, to - jak twierdzą uczeni - dowód, że Tartessos-Atlantydę zniszczył żywioł - potężne tsunami.
To tu, na bagnach Hinojos w pobliżu ujścia rzeki Gwadalkiwir, leżało niegdyś zaginione miasto, co potwierdzają wcześniejsze odkrycia archeologiczne w tym regionie.
- Jeżeli Atlantyda istniała, to musiała leżeć właśnie tutaj - zapewnia dr Sebastian Celestino, archeolog kierujący badaniami. - W przeszłości doszło do trzęsienia ziemi, a jednym z jego skutków było tsunami, które zrównało z ziemią wszystko, co znalazło się na jego trasie. W tym także Tartessos.
Wykonane kilka lat temu zdjęcia satelitarne bagien Hinojos wykazały istnienie dużych okrągłych i prostokątnych form, ukrytych dziś pod płytką warstwą ziemi. Zdaniem ekspertów, formy te na pewno nie zostały wytworzone przez naturę. To właśnie może być Tartessos, przez Platona opisane metaforycznie jako Atlantyda. Wiele dowodów wskazuje na to, że cywilizacja Tartessos rozwinęła się w południowej Hiszpanii między XI a VII wiekiem p.n.e. bogacąc się na wydobyciu, obróbce i handlu złotem oraz srebrem.
- Coraz więcej dowodów wskazuje na to, że historia Atlantydy to nie literacka fikcja, bajka czy mit, lecz fragment prawdziwej historii, który został opisany przez Platona - twierdzi Georgeos Diaz-Montexano, kubański archeolog, który przez ostatnie 15 lat szuka podwodnych miast. - Uważam, że Atlantyda nie znajduje się dokładnie w miejscu wskazanym przez naukowców z CSIC, ale jest blisko, bardzo blisko.
Długa lista miejsc
Czy któreś ze wskazanych powyżej miejsc to ostateczna lokalizacja Atlantydy? Cóż, przyznać trzeba, że lista takich miejsc jest długa, począwszy od różnych wysp Morza Śródziemnego, po Saharę, a nawet Antarktydę.
Warto wiedzieć
Tajemnica Kuby
Inne zatopione ruiny u wybrzeży Kuby znalazł w maju 2001 r. zespół kanadyjskich naukowców.
Grupą tą kierowała oceanografka dr Paulina Zelitsky, prezes spółki Advanced Digital Communications.
W okolicy kubańskiego półwyspu Guanahacabibes, na głębokości 800 m, uczeni odkryli kamienny kompleks symetrycznych budowli oraz dróg.