To zaledwie piętnaście obrazów. Ale można oglądać je długo, zanurzając się w ich nastrój, zachwycając kolorami i światłem.
<!** Image 3 align=none alt="Image 212636" sub="Jeden z obrazów Cecylii Janeczek-Matuszewskej. W galerii „Kantorek” prezentowane są jej prace z lat 1991-2012. Fot. archiwum">
„Kompozycje budują plamy barwne, nakładające się na siebie, lekkie, rozpływające się jak w akwareli, powodujące utratę jednoznaczności i stabilności poszczególnych kształtów” - tak o obrazach Cecylii Janeczek-Matuszewskiej pisze Elżbieta Kantorek, gospodyni galerii, w której czynna jest wystawa prac malarki.
<!** reklama>
Dodaje, że zawsze obecnym, „organizującym” rytm i przestrzeń tych pejzaży motywem są drzewa. „Odnosi się czasem wrażenie, że Cecylia Janeczek-Matuszewska maluje nie tyle krajobraz, co jego nastrój, by nie rzec ducha. A może po prostu poprzez pejzaż maluje samą siebie?” - zastanawiała się przed laty Zofia Nowicka na łamach „Ilustrowanego Kuriera Polskiego”.
Cecylia Janeczek-Matuszewska studiowała na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w pracowniach takich znakomitości polskiego malarstwa, jak prof. Tymon Niesiołowski i prof. Stanisław Borysowski. Jest autorką ośmiu wystaw indywidualnych.
Uczestniczyła w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą. Jej prace znajdują się w zbiorach muzeów i innych instytucji, a także w kolekcjach prywatnych.
„Pejzaż w malarstwie Cecylii Janeczek-Matuszewskiej”, Galeria „Kantorek”, do 15 czerwca