Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nocna akcja policji na toruńskim Rubinkowie. Funkcjonariusze... przeganiali dziki

Grzegorz Kończewski
Przyczyną akcji policji było pojawienie się w mieście dzików.
Przyczyną akcji policji było pojawienie się w mieście dzików. Filip Kowalkowski
Kilka policyjnych radiowozów wzięło udział w nocnej akcji... przeganiania dzików z Rubinkowa. Nikomu nic się nie stało, dziki też bezpiecznie wróciły do lasu.

Czytelniczka, która w niedzielę tuż przed północą napisała do nas e-maila, najwyraźniej była bardzo zdenerwowana. Bo też, faktycznie, sytuacja była nietypowa.

„Coś się dzieje na Rubinkowie. A dokładniej na ulicach Buszczyńskich, Niesiołowskiego, Działowskiego – relacjonowała mieszkanka Rubinkowa. - Od pół godziny kilka radiowozów przeczesuje osiedle z prędkością 10 kilometrów na godzinę z włączonymi „kogutami” i bez. Wjeżdżają w każdy zakamarek. Czyżby im ktoś uciekł? Czy możemy czuć się bezpieczni?”

Wioletta Dąbrowska z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu uspokaja: - Nie uciekł żaden przestępca, mieszkańcy Rubinkowa mogą czuć się bezpieczni. Przyczyną nocnej interwencji były dziki, które najprawdopodobniej przyszły do miasta się pożywić. Mieszkańcy osiedla poinformowali nas, kilka zwierzaków pojawiło się w pobliżu jednego ze szkolnych boisk sportowych. Nie było zgłoszenia o tym, że dziki kogoś zaatakowały. Policjanci czuwali nad tym, by nikomu nic się nie stało. Tak jeździli autami, by przegonić zwierzęta w stronę Elany i znajdującego się za nią lasu, skąd najprawdopodobniej przyszły. I to się udało.

Niepierwsza to, zresztą, tego typu wizyta. Pod koniec października zeszłego roku liczące około 20 osobników stado dzików pojawiło się nocą na Trasie Średnicowej Północnej w Toruniu. Zwierzęta poruszały się środkowym pasem zieleni, ale też wchodziły na chodnik, ścieżkę rowerową i jezdnię – początkowo przemieszczały się w jednej grupie, a następnie podzieliły się na dwie mniejsze. Najwyraźniej przemaszerowały tylko średnicówką, a że nocą ruch był niewielki, obyło się bez kraks na drodze.

Dlaczego dziki pojawiają się w mieście? Leśnicy potwierdzają przypuszczenia policjantów - przyciąga je dobrze zaopatrzona i szeroko otwarta stołówka, czyli znajdujące się w ulicznych koszach i niezabezpieczonych pojemnikach resztki żywności.

Bogusław Kashyna, szef Nadleśnictwa Toruń, przyznaje, że w przeszłości zdarzały się nawet przypadki dokarmiania dzików przez mieszkańców, co zwierzęta musiały odebrać jako wyraźną zachętę do odwiedzania miasta.

- Przy każdej okazji apelujemy o zachowanie rozsądku - by odpadki żywności wrzucać wyłącznie do pojemników zabezpieczonych, do których dziki nie będą miały dostępu – mówi Bogusław Kashyna. - Kilka lat temu doszło do tego, że przyzwyczajone do łatwego zdobywania pokarmu dziki zaczepiały nawet osoby idące z zakupami i tak długo je nękały, aż mogły dobrać się do przenoszonej w torbach żywności. Pamiętajmy, że zestresowany, przeganiany dzik może stać się agresywny i zaatakować człowieka.

W ostatnich miesiącach liczba dzików podtoruńskich lasach – w związku z zagrożeniem afrykańskim pomorem świń (ASF) – została znacznie zredukowana. Z szacunków wynika, że na terenie Nadleśnictwa Toruń żyje obecnie ok. 74 dzików, większość z nich skupiona jest przy mieście.

Pogoda na dzień (11.06.2018) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nocna akcja policji na toruńskim Rubinkowie. Funkcjonariusze... przeganiali dziki - Gazeta Pomorska