Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niewinnie posądzony

wap
Bydgoski Sąd Okręgowy uznał, że Mirosław S., współwłaściciel gruntu po toruńskim Tormięsie, nie namawiał nikogo do zabójstwa prokuratora, prowadzącego śledztwo przeciw niemu.

Bydgoski Sąd Okręgowy uznał, że Mirosław S., współwłaściciel gruntu po toruńskim Tormięsie, nie namawiał nikogo do zabójstwa prokuratora, prowadzącego śledztwo przeciw niemu.

<!** reklama left>Do wydania zlecenia zabójstwa prokuratora miało prawdopodobnie dojść w kwietniu 2004 roku, kiedy Mirosław S. przebywał w areszcie śledczym w związku ze sprawą oszustw podczas prywatyzacji Tormięsu. Według oskarżycieli z Bydgoszczy, Mirosław S. rozmawiał na temat zabójstwa z jednym z osadzonych, który niedługo miał wyjść na wolność. Za śmierć oskarżyciela oferował 200 tysięcy złotych. Usłyszał to jeden z więźniów i powiadomił służby zakładu karnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!