https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niespodzianki nie było

Marek Wojciekiewicz
Klub Koszykówki Świecie, mimo przewagi przez większość meczu, przegrał u siebie z wyżej notowanym Etmal Korsarz z Gdańska 75:70.

Klub Koszykówki Świecie, mimo przewagi przez większość meczu, przegrał u siebie z wyżej notowanym Etmal Korsarz z Gdańska 75:70.

<!** Image 2 align=none alt="Image 161947" sub="Koszykarze KK Świecie kolejny raz odnieśli porażkę, o której zdecydowały ostatnie minuty spotkania / Fot. Archiwum">- Szkoda tej przegranej, bo to nasi koszykarze nadawali ton grze przez trzy pierwsze kwarty - mówi z goryczą Tadeusz Nowak, kibic świeckiej drużyny. - To już kolejny taki mecz, w którym kiepska końcówka odbiera naszej drużynie zwycięstwo. Zastanawiam się gdzie, tkwi przyczyna. Może to jest jakaś bariera psychologiczna, nad której pokonaniem powinni popracować nasi szkoleniowcy.

<!** reklama>Po pierwszej kwarcie zakończonej remisem, koszykarze KK Świecie cały czas utrzymywali niewielką przewagę. Między innymi dlatego, że czołowy snajper gości - Marcin Makander - był w tym dniu mało skuteczny. Za to w drużynie gospodarzy pojawił się po długiej przerwie Karol Michałek, który rozegrał całkiem dobry mecz szczególnie w ofensywie.

Po przerwie mecz rozpoczął się od trzypunktowego prowadzenia gospodarzy 34:31. W trzeciej kwarcie, dzięki dobrej końcówce tej części spotkania, przewaga KK Świecie wzrosła o kolejne punkty. W ostatniej kwarcie, ku wielkiej radości wiernych kibiców zgromadzonych na trybunach świeckiej hali widowiskowo-sportowej prowadzenie ich ulubieńców wynosiło już 58:50.

Niestety, od tego momentu rozpoczął się największy dramat meczu. Świecianie przez kilka długich minut tracili punkt za punktem. Etmal Korsarz Gdańsk doprowadził do wyrównania 58:58.

Jednak to nie był jeszcze koniec złej passy. Goście nie oddali inicjatywy i po kilku akcjach objęli prowadzenie 63:58.

Bardzo nerwowa atmosfera na parkiecie zaowocowała kilkoma faulami z obu stron. Na chwilę odżyła jeszcze nadzieja, gdy po rzucie za trzy punkty w wykonaniu Wojciecha Bernasiaka przewaga gości zmalała do 4 punktów, jednak goście szybko odrobili tę stratę.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się ich zwycięstwem 75:70.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski