Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niesamowite sukcesy bydgoskich lekarzy!

Hanna Walenczykowska
W klinice chorób naczyń  szpitala uniwersyteckiego nr 2 im. dr. Jana Biziela od 10 lat przeprowadza się skomplikowane, wewnątrz naczyniowe zabiegi, które  szybko przywracają zdrowie u ciężko chorych pacjentów.
W klinice chorób naczyń szpitala uniwersyteckiego nr 2 im. dr. Jana Biziela od 10 lat przeprowadza się skomplikowane, wewnątrz naczyniowe zabiegi, które szybko przywracają zdrowie u ciężko chorych pacjentów. Tomasz Czachorowski
W klinice chorób naczyń szpitala im. Biziela przez ostatnie dziesięć lat przeprowadzono ponad 3 tysiące wewnątrznaczyniowych zabiegów, w tym blisko 500 wykonano na tętnicy szyjnej. Zabiegi te wyraźnie zmniejszają ryzyko wystąpienia udaru mózgu.

Kilka dni temu obchodzono 10-lecie wykonywania zabiegów wewnątrznaczyniowych w Klinice Chorób Naczyń i Chorób Wewnętrznych Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Jana Biziela w Bydgoszczy.

- Metoda leczenia wewnątrznaczyniowego jest sposobem postępowania, mającym wiele zalet: obciąża pacjentów w niewielkim stopniu, w porównaniu do metod tradycyjnych, zarówno uciążliwościami samego leczenia jaki ryzykiem powikłań - tłumaczy dr Karol Suppan, specjalista chorób wewnętrznych, angiolog, konsultant wojewódzki w dziedzinie angiologii. - Do tego cechuje się bardzo wysoką efektywnością: bezpośrednio dobry efekt zabiegu uzyskujemy w 95 procentach wszystkich interwencji. Z tych powodów techniki wewnątrznaczyniowe stają się coraz częściej metodą leczenia z wyboru, zarówno lekarzy jak i pacjentów.

W ZS nr 30 w Bydgoszczy tańczyli zumbę dla chorej na raka bydgoszczanki [WIDEO]

W ciągu 10 lat bydgoscy lekarze wykonali ponad trzy tysiące zabiegów.

- Każda udana interwencja przynosi ogromną satysfakcję, są jednak przypadki szczególnie spektakularne, które głęboko zapadają w pamięci - podkreśla Karol Suppan.

Jeden z nich odnotowano kilka lat temu. Do Biziela została przyjęta pacjentka (lat 68), u której zdiagnozowano zaawansowaną niewydolność krążenia.

- W ciągu poprzedzających miesięcy była wielokrotnie hospitalizowana z tego powodu, praktycznie podróżowała od szpitala do szpitala - wspomina Karol Suppan. - Przyczyną okazało się zwężenie tętnicy nerkowej jedynej nerki, tej chorej. Po wewnątrznaczyniowym poszerzeniu tętnicy doszło do spektakularnej poprawy: objawy ustąpiły praktycznie całkowicie. Pacjentka prowadzi normalne życie, regularnie przychodzi na kontrolne badania do Poradni Chorób Naczyń.

Szczególnym polem interwencji zabiegów wewnątrznaczyniowych są tętnice szyjne. Zabiegi na nich przeprowadza się w celu uniknięcia udaru mózgu, wymagają one szczególnej precyzji z powodu ryzyka powikłań.

PiS zrealizował obietnicę z kampanii wyborczej i obniżył wiek emerytalny (do 65 lat mężczyznom i do 60 lat kobietom). Teraz rząd zastanawia się, skąd wziąć pieniądze i - jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna", będzie starał się finansowo zachęcić Polaków do tego, by później przechodzili na emeryturę. Ile i na jakich zasadach będzie można dostać?

10 tysięcy złotych za późniejsze przejście na emeryturę

- W najbliższych miesiącach przekroczymy 500 dokonanych zabiegów tego rodzaju - mówi konsultant wojewódzki. - Każda metoda leczenia człowieka niesie z sobą ryzyko pogorszenia jego stanu zdrowia, a nawet śmierci. Nasi pacjenci są dokładnie informowani o tym ryzyku, staramy się jednak uświadomić im, że ryzyko powikłań leczenia jest dużo niższe od ryzyka choroby, prowadzącej do udaru mózgu.

Bydgoscy lekarze odnotowali niewiele tzw. zdarzeń niepożądanych, występujących w związku z angioplastyką tętnic szyjnych. Stanowią one 1,6 proc. poważnych powikłań oraz 0,6 proc. zgonów.

W „Bizielu” wprowadza się nowe techniki zabiegowe, np. leczy się duże żyły.

Warto wiedzieć o angiologii

  • W Polsce jest 300 specjalistów angiologów.
  • Leczą m.in. miażdżycę tętnic, stopę cukrzycową: choroby żył, zakrzepicę żylną, zaburzenia krzepnięcia krwi, choroby zapalne naczyń, tętniaki, choroby naczyń limfatycznych, malformacje naczyniowe.
  • Angiolodzy przeprowadzają zabiegi na tętnicach szyjnych. W ten sposób ogranicza się ryzyko wystąpienia udaru mózgu, który jest trzecią przyczyną zgonów po zawałach mięśnia serca i nowotworach. 20 proc. udarów jest spowodowanych zwężeniem tętnic szyjnych bądź kręgowych.

- Szczególnym problemem jest zakrzepica żylna. Nasilenie objawów tej choroby oraz ryzyko jej powikłań zależą w dużym stopniu od lokalizacji zakrzepu. Jeśli zakrzepica obejmuje żylaki lub żyły powierzchowne kończyn dolnych, ryzyko choroby jest niewielkie - tłumaczy Karol Suppan. - Natomiast, w wypadku zakrzepicy żył głębokich, a w szczególności żył biodrowych, ryzyko zatoru płucnego jest znaczące. W roku 2015 leczyliśmy pacjentkę, która doznała zakrzepicy żył biodrowych oraz zatorowości płucnej w okresie połogu.

Pacjentka przeszła skomplikowany, wewnątrznaczyniowy zabieg. Efekty były bardzo zadowalające: obrzęk zmniejszył się bardzo szybko, ustąpił ból. Niestety niewielu pacjentów z zakrzepicą żył biodrowych trafia do ośrodka, zajmującego się leczeniem zabiegowym zakrzepicy, w odpowiednim czasie. Skuteczne leczenie może być przeprowadzone jedynie w okresie dwóch tygodni od powstania zakrzepu.


*IV Zuchowy Bieg Nocny, czyli mali harcerze odkrywali tajemnice Bydgoszczy [WIDEO, ZDJĘCIA]
*Tramwaj wykoleił się na rondzie Toruńskim [ZDJĘCIA]
Zobacz też:

Źródło: Dzień Dobry TVN / x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!