
Maciej Gajos (Lechia Gdańsk)
Środek pola Lechii został totalnie zdominowany przez piłkarzy Górnika Zabrze. Gajos do spółki z Jarosławem Kubickim nie potrafili odebrać piłki, przytrzymać jej, o rozegraniu nie wspominając.

Patryk Szysz (Zagłębie Lubin)
Dostał szansę od trenera w pierwszym składzie i niestety jej nie wykorzystał. Utalentowany 22-latek po pierwszej połowie meczu z Rakowem Częstochowa zjechał do bazy. Zastąpił go Filip Starzyński i gra Miedziowych zaczęła wyglądać lepiej.

Jose Kante (Legia Warszawa)
Gwinejczyk zdecydowanie nie jest w swojej optymalnej formie. Był kompletnie niewidoczny z niezbyt mocną przecież Wisłą Płock. Aleksandar Vuković na razie może odetchnąć z ulgą, bo czego nie dotknie Tomas Pekhart, to wpada do siatki.

Rivaldinho (Cracovia)
Syn Rivaldo jest na razie totalnym nieporozumieniem i coraz wyraźniej zaczyna pachnieć transferowym niewypałem. Po raz kolejny zaufaniem obdarzył go Michał Probierz. Brazylijczyk odwdzięczył się anonimowym występem.