Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepewny los działkowców

Maria Warda
Miniony ustrój był hojny dla pracowników cukrowni i Żefamu - podarowano ludziom mokradła bez uregulowań prawnych. Janosikowa hojność teraz się mści.

Miniony ustrój był hojny dla pracowników cukrowni i Żefamu - podarowano ludziom mokradła bez uregulowań prawnych. Janosikowa hojność teraz się mści.

Najstarsi działkowicze uprawiają swe działki pod Rydlewem już ponad 30 lat, inni wzbogacili się o kawałek gruntu 20 lat temu. Do 2006 roku była to ziemia niczyja. Kilka lat temu użytkujący ją żninianie skrzyknęli się i powołali nieformalny zarząd, nazywając swe rodzinne ogrody „Zielona Dolina w Rydlewie”. Prezesem został Leon Czernicki. Od kilku miesięcy 34 użytkowników czeka na decyzję Leszka Jakubowskiego, burmistrza Żnina.

- Mamy działki, ale nie możemy zrobić żadnego kroku, bo nie ma żadnych uregulowań prawnych dotyczących tych gruntów - mówi Leon Czernicki. - Do 2006 roku była to ziemia niczyja. Nikt się nami nie interesował, działkowcy nie płacili podatku, udawano, że nas nie ma.<!** reklama>

Użytkownicy działek w „Zielonej Dolinie” to w większości dawni pracownicy nieistniejącej już cukrowni i Żefamu. Dostali w prezencie bagna, które nawozili żyzną glebą. Właścicielem nieużytków były najprawdopodobniej PGR-y, reprezentujące skarb państwa. Dopiero, kiedy po zmianie ustroju regulowano sprawy własności, skarb państwa przekazał ziemię gminie Żnin. Trzy lata temu Leszek Jakubowski spisał umowy dzierżawy z działkowiczami, które wygasają z końcem grudnia bieżącego roku. Działkowicze czekają na teraz na ruch samorządowców. Podczas jednej z tegorocznych sesji Rady Miejskiej miała być podjęta uchwała regulująca problem „Zielonej Doliny”. Uchwała jednak nie została poddana pod głosowanie. Część radnych uważa, że działki powinny być sprzedane. Innego zdania są działkowcy.

- Nie wyobrażam sobie, abym działkę, którą doprowadziłem do użytku ciężką pracą, miał kupować za duże pieniądze - mówi jeden z działkowiczów. Burmistrz powinien mieć sumienie i przekazać nam grunt za symboliczną złotówkę.

- Dobrze by było, aby ci, którzy mają jakiekolwiek dokumenty przekazania im ziemi, odszukali je - radzi Leon Czernicki. - To jest potrzebne, jeśli chcemy zalegalizować naszą sytuację. Okres dzierżawy kończy się w tym roku, powinniśmy wiedzieć, co nas czeka. Jeśli rajcy zadecydują o sprzedaży za znaczne pieniądze, to nie będziemy inwestować w sporny teren. <!** reklama>

Leszek Jakubowski uważa, że sprawa jest trudna, ale do załatwienia. - Działkowcy niech się nie martwią, przedłużymy im dzierżawę - zapewnia burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!