Niech osłupieją ze zdziwienia!

<!** Image 1 align=left alt="Image 50494" >W Zarządzie Województwa zawrzało, wicemarszałek Włodzisław Giziński zrezygnował ze stanowiska. Duża to strata dla regionu i Platformy?

Nie sądzę. Spotkały się dwie silne osobowości, które nie potrafią się z sobą porozumieć. To problem wyłączenie pana marszałka Piotra Całbeckiego i wicemarszałka Włodzisława Gizińskiego. Nie jest to kłopot ani klubu radnych Platformy Obywatelskiej, ani partii w województwie. Poza tym, potrafimy znaleźć inną osobowość, która będzie mogła zastąpić wicemarszałka.

Czy wicemarszałek miał uzasadnione pretensje o to, że marszałek Całbecki ujął na liście priorytetowych inwestycji finansowanych przez Unię, szkołę oj. Tadeusza Rydzyka?

<!** reklama right>Każda szkoła, także wyższa ojca Tadeusza Rydzyka, ma prawo złożyć taki wniosek. I ta uczelnia to zrobiła. My mamy prawo się do takiej prośby odnieść i też to uczyniliśmy. Szkoła Radia Maryja ma tak świetną administrację i tak dobrze skonstruowała wniosek, że nawet ja, kanclerz innej szkoły wyżej, jej tego zazdroszczę.

A Bydgoszcz? Uważa Pan, że jest pomijana w podziale unijnych pieniędzy?

Absolutnie tego tak nie odbieram. To naturalne, że dwa największe miasta regionu ze sobą rywalizują. Ale przecież doszło do historycznego spotkania przewodniczących rad miast, którzy zadeklarowali współpracę. I to mi się podoba. Mam nadzieję, że przy okazji mistrzostw EURO 2012 wykorzystamy szansę i zamiast dwóch, będziemy mieli jedno miasto, Bydgoszcz-Toruń. Tak powinniśmy się „wystrzelić”. Wtedy wszyscy osłupieją ze zdziwienia widząc, że ci, którzy jeszcze niedawno walczyli z sobą, potrafili się zjednoczyć.

Krzysztof Sikora jest przewodniczącym sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego.