W meczu w Nowym Sączu zawiszanie będą musieli sobie radzić bez - jak to określa trener Zbigniew Smółka - trzech liderów z szatni. Kontuzje wyeliminowały z gry przeciwko Sandecji ( i chyba nie tylko) Sylwestra Patejuka, Kamila Drygasa i Łukasza Sapelę. Trzymajmy kciuki za obecnie trzeci zespół I ligi.
Sandecja rozegra pierwszy mecz u siebie po przerwie zimowej. Wiosenne wyniki: 1:0 z Chojniczanką i 1:1 z Chrobrym Głogów. Bramki x2 Maciej Małkowski. Do tego 3:0 wo. z Dolkanem Ząbki.
- Nie robimy dramatu z tego, że zremisowaliśmy. Punkt to punkt, a Głogów jest trudnym terenem - mówił po meczu z Chrobrym trener Radosław Mroczkowski. Czy pod jego okiem zespół się zmienił?
- To bardzo silny kadrowo zespół, nazwiska ograne w ekstraklasie - mówi Zbigniew Smółka, trener Zawiszy. - Nie mogę powiedzieć, czy się zmieniła, choć cenię i szanuję trenera Mroczkowskiego. Wiem, jaka jest Sandecja teraz, ale nie wiem jaka była. Nie należę do trenerów, którzy wypowiadają się o innych zespołach. Wiem jaki jest Zawisza, jest dużo pracy przy swoim zespole i tylko on mnie interesuje.
Zawisza wygrał 1:0 z GKS Bełchatów i szykuje się do zdobycia Nowego Sącza. Jak wyglądały przygotowania?
- Przygotowania są OK, naprawdę mamy dobrze przygotowane boiska przez naszych gospodarzy, wszystko zrealizowaliśmy - mówił Zbigniew Smółka po czwartkowym treningu. - Natomiast martwią urazy czołowych zawodników. Są inni, będziemy walczyć.
Czym Zawisza ma zamiar zaskoczyć Sandecję?
- Mam nadzieję, że swoją grą. Jesteśmy zdeterminowani, żeby jechać tam po punkty. To najdłuższy wyjazd zespołu w tym sezonie. Trafił się nam w święta, mam nadzieję, że nasza grą i sprawimy naszym najbliższym prezent, przywieziemy punkty i te święta będą lepsze.
W czwartek na treningu zabrakło trzech zawodników.
- Ja mogę mówić o nich dużo, ale od tych spraw jest lekarz, USG, rezonans. Wszyscy trzej nie są gotowi do gry, a kto wie, czy nie szykuje się dłuższa przerwa - wyjaśnia zasmucony Zbigniew Smółka.
Sylwester Patejuk z kontuzja zszedł w 79 min w Legnicy, Kamil Drygas kontuzję złapał w pierwszej połowie meczu z GKS Bełchatów i mimo że się rwał do gry po przerwie, to jednak sztab szkoleniowy dla dobra sprawy zatrzymał go w szatni. Natomiast w wypadku Łukasza Sapeli, to w meczu z Bełchatowem jego uraz tylko się pogłębił.
W czwartkowych zajęciach intensywnie brał udział trener Smółka, sprawdzając formę dwóch młodych bramkarzy: Damiana Węglarza i Dominik Kowalskiego. Na któregoś z nich będzie się musiał zdecydować.
- W każdym meczu zostawiamy serce na boisku i wiemy, że musimy dać z siebie 100 procent. Każdy zawodnik musi pomóc drużynie, tworzymy kolektyw na boisku i poza nim. Pierwszą rundą pogorszyliśmy sytuację w walce o awans, ale wystartowaliśmy dobrze i chcemy to kontynuować. Wiemy, że stać nas na awans do ekstraklasy - podkreśla Damian Węglarz, który bronił w pucharowym meczu na Łazienkowskiej.
Zawisza do zespołu z Małopolski wyjechał dziś przed południem, po treningu.
- To jest taka pora roku, że murawy nie są jeszcze w dobrym stanie i nikt nie chce udostępniać boisk z naturalną nawierzchnią. Co innego w maju - wyjaśnia kierownik drużyny Maciej Kremblewski. - Dlatego ostatni trening mieliśmy w Bydgoszczy przed wyjazdem.
Telewizyjne mecze 23. kolejki I ligi:
Sobota: Pogoń - Zagłębie (11.45, Polsat Sport).
Poniedziałek: GKS Bełchatów - Wisła (20.30, Polsat Sport).