Od początku roku drożeje cukier, więcej płacimy za gaz, paliwo i wodę, ale wszystko wskazuje na to, że to nie koniec podwyżek. Ekonomiści przewidują, że w maju za bochenek chleba zapłacimy 5 zł.
<!** Image 2 alt="Image 166865" sub="Piotr Jóźwiak i jego syn Maciej od lat trudnią się pieczeniem chleba. Przeraża ich, że za bochenek trzeba będzie płacić 5 zł Fot. Renata Napierkowska">Wyższa cena energii elektrycznej, gazu, paliwa i wody oraz wzrost podatku VAT i klęski żywiołowe sprawiły, że już płacimy więcej za sporo produktów.
- Cena cukru rośnie z dnia na dzień, bardzo drogie są owoce, nawet rodzime jabłka. Za ziemniaki i cebulę też płacimy bardzo dużo. Kto widział, żeby kilogram ziemniaków kosztował prawie 2, a cebuli 3 złote i więcej. Skąd na to wszystko brać pieniądze? - pyta emerytka pani Genowefa.
Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek serii podwyżek. Eksperci zapowiadają, że za trzy miesiące cena najtańszego chleba wzrośnie do 5 złotych.
- Mam nadzieję, że do takich drastycznych podwyżek nie dojdzie. Na pewno jednak chleb podrożeje. Nie powinien jednak przekroczyć kwoty 3 złotych. Z dnia na dzień płacimy o kilka groszy więcej za mąkę. W górę od nowego roku poszły prąd, gaz, paliwo i woda, a to też ma wpływ na koszty produkcji. Już teraz widać, że społeczeństwo zubożało, więc kogo będzie stać na to, by płacić 5 złotych za bochenek chleba - zastanawia się Piotr Jóźwiak, właściciel inowrocławskiej piekarni.
<!** reklama>
Cenę mąki dyktuje zboże. Na początku lata ubiegłego roku tona pszenicy kosztowała 460, natomiast w październiku już 690 złotych. Obecnie ceny zbóż biją rekordy. W tym tygodniu przekroczyły granicę tysiąca złotych za tonę. Nie tylko chleb będzie droższy, ale wzrosną również ceny makaronów i innych mącznych produktów. Jedną z przyczyn gwałtownych podwyżek są klęski żywiołowe, które dotknęły nasz kraj. To właśnie spowodowało, że w tym roku dużo więcej płacimy za ziemniaki i cebulę oraz krajowe owoce. Kiepskie zbiory buraków cukrowych przyczyniły się natomiast do podwyżek ceny cukru. Jego cena wzrosła jednak nie tylko w Polsce, ale i na światowych rynkach. Na wysokie koszty produkcji, wyższy podatek VAT narzekają nie tylko piekarze, ale również i pozostali producenci żywności.
- Nie potrafię przewidzieć, jak będą kształtować się ceny mięsa i wędlin. Wszystko zależy od tego, jakie będą ceny surowca - mówi Wanda Szczupak, właścicielka zakładów mięsnych pod Inowrocławiem i sieci sklepów w powiecie inowrocławskim. - Jednak wysoka cena zbóż sprawia, że produkcja trzody chlewnej staje się droga. Na koszty produkcji mają wpływ również wyższe ceny paliwa, gazu, wody i energii. Jest coraz trudniej. Sytuacja na rynku jest niekorzystna zarówno dla producentów żywności, jak i dla klientów - dodaje.
Zdaniem ekonomistów, wpływ na ceny artykułów spożywczych mają również zawirowania na rynkach światowych.
Warto wiedzieć
Najbardziej podrożało
- od 1,30 do 1,40 złotych kosztuje kilogram mąki do produkcji chleba
- 3,80 złotych płacimy za kilogram cukru
- od 1,40 do 2 złotych kosztuje kilogram ziemniaków