Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Nie toleruję łamania praw pracowniczych" - mówi dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Archiwum/Filip Kowalkowski, collage: Monika Wieczorkowska
Nasz artykuł "Pracownicy Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Skarbowego: - Pomóżcie! Mamy piekło w pracy" wywołał duże emocje. Odpowiedziała na niego dyrektor IAS, której podlega KPUS, otrzymujemy również komentarze od urzędników.

Beata Adamowicz, dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy, której podlega Kujawsko-Pomorski Urząd Skarbowy w Bydgoszczy, napisała do nas m.in., że "nigdy nie tolerowała, nie toleruje i tolerować nie będzie naruszeń prawa, w tym naruszeń prawa pracy".

W korespondencji czytamy także, że "zarówno regulamin IAS w Bydgoszczy, wdrożona "Polityka zapobiegania zjawiskom niepożądanym" w Krajowej Administracji Skarbowej, jak i obowiązujące przepisy zakazują naruszania m.in. godności i dóbr osobistych drugiej osoby, w tym pracownika i funkcjonariusza Krajowej Administracji Skarbowej".

"To nie miało miejsca"

Szefowa tłumaczy, że wyjaśnieniem sprawy zajęła się specjalna komisja. W kwietniu br. zostały wprowadzone zmiany kadrowe na stanowiskach naczelnika i zastępcy naczelnika KPUS, które dają gwarancję przestrzegania praw pracowniczych oraz unormowania sytuacji w urzędzie.

"Pragnę stanowczo podkreślić, że opisywane przypadki nie miały miejsca. Każde ewentualne naruszenie prawa, w tym godności i dóbr osobistych pracownika czy funkcjonariusza IAS, spotka się ze zdecydowaną reakcją dyrektora Izby. Trudno w pełni odnieść się do cytowanych w artykule treści z racji ich anonimowości. Jeżeli jakiekolwiek osoby posiadają informacje o nieprawidłowościach lub niedozwolonym postępowaniu, mogą, a nawet powinny zgłosić się do dyrektora IAS, który, przy zapewnieniu anonimowości, niezwłocznie podejmie stosowne kroki. Tylko działanie w duchu poszanowania prawa prowadzi do budowania przyjaznego środowiska pracy" - podsumowuje Beata Adamowicz.

Beata Adamowicz: - Jeżeli jakiekolwiek osoby mają informacje o nieprawidłowościach, mogą, a nawet powinny to zgłosić.

Tymczasem pracownicy cywilni KPUS, których historię opisaliśmy, trwają przy swoim: - Pani dyrektor ma ankiety, w których spora część pracowników wskazała na to, co jest zawarte w artykule. Dodatkowo ma też dostęp do naszych zeznań przedstawionych komisji. Jest wśród nas osoba, która chętnie spotka się z panią dyrektor i przekaże również bardzo ciekawe nagrania".

Gorąco na forum

Czytając internetowe opinie, które znalazły się pod naszym artykułem, trudno stosunki w KPUS określić jako kryształowe, a wręcz przeciwnie: "jest ogólne przyzwolenie na mieszanie ludzi z błotem" (to tylko jeden z wpisów).

Nasi bohaterowie, pracownicy korpusu służby cywilnej KPUS, twierdzą, że byli szykanowani, zastraszani i obrażani przez kierownictwo urzędu.

Przypominamy artykuł: Pracownicy Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Skarbowego: "Pomóżcie! Mamy piekło w pracy"

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Nie toleruję łamania praw pracowniczych" - mówi dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy - Gazeta Pomorska