https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma mocnych na nocnych malarzy

Jaśmina Malak
Grafficiarze działają głównie pod osłoną nocy. Miejscem ich aktywności są najczęściej przystanki autobusowe, elewacje bloków i ściany sklepów.

Grafficiarze działają głównie pod osłoną nocy. Miejscem ich aktywności są najczęściej przystanki autobusowe, elewacje bloków i ściany sklepów.

<!** Image 2 align=right alt="Image 93915" sub="Kolorowe bazgroły wykonane przez grafficiarzy często można zobaczyć na przystankach i ścianach budynków Fot. Jaśmina Malak">- W naszym powiecie nie ma plagi grafficiarzy - mówi Krzysztof Jaźwiński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Żninie.

Nie oznacza to jednak, że w Żninie nie ma osób, które pokrywają elewacje budynków kolorowymi napisami i malunkami. Działają one głównie nocą, dlatego - jak przyznają policjanci - trudno je złapać na gorącym uczynku.

- Sprawcy aktów wandalizmu, którzy sprayem niszczą cudzą własność, są najczęściej nieletni - mówi Krzysztof Jaźwiński. - Przeważa młodzież w wieku od 13 do 18 lat. Za ich „twórczość” odpowiadają głównie rodzice. Kodeks karny przewiduje karę od grzywny do dwóch lat pozbawienia wolności.

Niższa kara dotyczy wykroczenia, a wyższa czynu, który został zakwalifikowany jako przestępstwo. W przypadku napisów na ścianach, sądy najczęściej wyznaczają grzywnę.

<!** reklama>- Chcielibyśmy, by sprawca odczuł, że dopuścił się rzeczy niewłaściwej - mówi Krzysztof Jaźwiński. - Kara powinna pokryć koszt naprawy, odnowienia zniszczonego mienia i stanowić rekompensatę dla właściciela.

Okazuje się, że grafficiarze nie tylko niszczą elewacje budynków, ale także samochodowe karoserie. Ostatnio policjanci otrzymali kilka zgłoszeń o zniszczonych napisami samochodach osobowych.

Tymczasem grafficiarze, którzy nie chcą się chować ze swoją twórczością, nie mają możliwości realizacji swej pasji.

- Brakuje miejsc, gdzie moglibyśmy tworzyć. Bo prawdziwe graffiti to sztuka, a nie wandalizm - mówi jeden z młodych mieszkańców powiatu. - Wykonanie jednego rysunku zajmuje do kilkunastu godzin. Napisy, które powstają na przystankach czy bramach, to działalność chuliganów.

Młodzi artyści chcieliby dysponować miejscem, gdzie mogliby swobodnie malować swoje prace.

Ostatni raz okazję do tworzenia mieli w trakcie plenerowych imprez w Żninie. Udostępniono im wtedy ściany wokół młyna przy placu Wolności oraz teren jednej z firm przy ulicy Składowej.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski