Nerwowo tylko na początku, czyli po drugim meczu Delecty

Nie było niespodzianki w drugim meczu I rundy play-off. Bydgoska drużyna pokonała gdańszczan ponownie 3:0 i w środę na wyjeździe może przypieczętować awans do najlepszej czwórki.
<!** reklama>
W Bydgoszczy kibice nie narzekali jednak na brak emocji. Rywale od początku zagrali z zębem. Kiedy w pierwszej partii objęli prowadzenie 23:21, wydawało się, że mogą zacząć od mocnego uderzenia. Jednak kapitalny atak Marcina Wiki na wolne pole i błąd gości przy siatce przyniósł zwycięstwo Delekcie.
W kolejnych odsłonach było już zdecydowanie lepiej. Znów świetnie blokował Andrzej Wrona, a w trzeciej partii udanie zaprezentował się też Piotr Lipiński.
Asystent trenera Piotra Makowskiego, Marian Kardas, powiedział po meczu „Expressowi”: - Cieszymy się z kolejnej wygranej, choć znów było trochę nerwowo. Na wyjeździe nie będzie łatwo. W Gdańsku nasi przeciwnicy na pewno będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony. Zależy nam jednak na tym, żeby zakończyć ten etap rywalizacji już w środę. Żeby móc się lepiej przygotować do wyjazdowej potyczki w przyszłym tygodniu w Pucharze Challenge z Ufa Ural.
Delecta - Lotos Trefl Gdańsk 3:0 (26:24, 25:21, 25:15)
Delecta: Jurkiewicz (7), Masny (1), Antiga (12), Wrona (10), Konarski (19), Wika (7), Dębiec (libero) oraz Wieczorek, Lipiński (1), Wiese.
Lotos Trefl: Kaźmierczak (3), Kamiński (9), Żaliński (9), Gawryszewski (6), Szczurek (4), Mika (11), Rusek (libero) oraz Hietanen, Stępień, Mikołajczak (4).
MVP: Dawid Konarski (Delecta).
W drugim wczorajszym meczu Asseco Resovia Rzeszów - Skra Bełchatów 3:2 (25:27, 25:23, 25:22, 17:25, 16:14). W rywalizacji play-off do trzech zwycięstw prowadzi Resovia 2:0.