Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasze wspaniałe Żuki

Wojciech "žSzczapa" Romanowski
Żuki grają nam od 25 lat. Nam i nie tylko nam, bo przecież ich kunszt podziwiali ludzie na kilku kontynentach, w wielu krajach.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/romanowski_wojciech.jpg" >Żuki grają nam od 25 lat. Nam i nie tylko nam, bo przecież ich kunszt podziwiali ludzie na kilku kontynentach, w wielu krajach.

Zastanawiam się czasem, z czego Bydgoszcz może być dumna. Ile jest bydgoskich ikon, o których z podniesioną głową możemy powiedzieć: „To jest nasze, bydgoskie, podziwiajcie!” Bez najmniejszych wątpliwości do tej wąskiej grupy zalicza się zespół Żuki. Od ćwierć wieku niosą na cały świat muzykę The Beatles, choć nie tylko, bo grają przecież również swój repertuar.

<!** reklama>Pamiętam ich początki w starym dobrym klubie „Beanus 70”, kiedy dosłownie stawiali swoje pierwsze muzyczne kroki. I z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok stawali się coraz lepsi. Choć trudno dostrzec ten kunszt, kiedy zespół gra utwory najlepszych, legendarnych. Teraz jednak przyszedł czas, na który Żuki zasłużyły już dawno. Ich pięć minut. Ich wielki jubileusz 25 lat grania, będący, oczywiście, w cieniu 50-lecia The Beatles.

Jak bardzo należy się Żukom szacunek, udowodnili to członkowie zespołu podczas ostatniego Sopot Top of The Top Festival. Trudno nazwać ich występ koncertem, bardziej adekwatne będzie słowo „widowisko” albo z angielskiego „show”! Trudno wymienić wszystkie znane persony, które świetnie się bawiły przy muzyce naszych chłopaków.

Dawno nie widziałem tak radosnego prezydenta Lecha Wałęsy, zadowolonej Niny Terentiew czy dumnego Zygmunta Solorza. A na scenie, oprócz Żuków i orkiestry symfonicznej, m.in. kapitalny Ryszard Rynkowski, zjawiskowy Afromental, nieodkryty, ale wartościowy Lemon, wzbudzający zachwyt, szczególnie kobiet, Łukasz Zagrobelny, Anna Wyszkoni, De Mono, Perfect, Kombii, Bracia. Hit za hitem, owacja za owacją.

My, bydgoszczanie, mogliśmy odczuwać szczególny rodzaj dumy, bo przecież ten koncert wymyślił Mirosław Balbuza, menedżer Żuków. I udało się, widowisko przebiło konkurencję o kilka długości. Wystarczy porównać z żałosnym bydgoskim „playbeckkiczem”, organizowanym przez Radio Zet i TVP 2.

Gratuluję więc Żukom raz jeszcze, szczególnie Mirosławowi Balbuzie. I apeluję do prezydenta Rafała Bruskiego, zastępcy Sebastiana Chmary oraz Marzeny Matowskiej, szefowej bydgoskiej kultury. Zróbcie wszystko, żeby sopockie widowisko mogli zobaczyć na żywo również bydgoszczanie! Świętujmy wspólnie z Żukami, bo przecież ten zespół jak żaden inny kojarzony jest z naszym miastem i jest naszą najlepszą promocją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!