Podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro zadziwiła świat.
20-letnia wówczas Andrejczyk ustanowiła nowy rekord Polski w rzucie oszczepem z wynikiem 67,11 m, wygrywając eliminacje. Dwa dni później w konkursie finałowym zajęła czwarte miejsce, przegrywając rywalizację o brązowy medal zaledwie o 2 centymetry z dwukrotną mistrzynią olimpijską, Czeszką Barborą Špotákovą.
Niestety, w szybkim rozwoju przeszkodziła jej kontuzja barku. Zawodniczka LUKS Hańcza Suwałki musiała poddać się operacji i żmudnej rehabilitacji. Teraz znów rzuca jednak daleko. Można zaryzykować stwierdzenie, że przełożenie igrzysk o rok może jej tylko pomóc.