https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nam nie chodzi o nagrody

Maria Warda
- Na boisku walczymy przeciwko sobie, ale po meczu spotykamy się w przyjemnym lokalu na nocnych Polaków rozmowach - mówią szczerze piłkarze amatorzy ze Żnina i okolic.

- Na boisku walczymy przeciwko sobie, ale po meczu spotykamy się w przyjemnym lokalu na nocnych Polaków rozmowach - mówią szczerze piłkarze amatorzy ze Żnina i okolic.

<!** Image 2 align=none alt="Image 159656" sub="Chłopcy „Od Zenka” nie dbają o laury zwycięstwa. Jak mówią, najważniejsza jest dla nich dobra kondycja / Fot. Maria Warda">Miejska Hala Sportowa przy ulicy Fabrycznej została zamknięta, bo nie spełnia warunków wymaganych do tego typu obiektów. Burmistrz Żnina Leszek Jakubowski nie deklaruje jej remontu. Nie ma już chyba nawet takiej potrzeby, bo sportowcy - amatorzy wolą spędzać czas w nowej hali I LO im. Braci Śniadeckich w Żninie przy ulicy Sienkiewicza.

<!** reklama>- Za dwie godziny płacimy 100 złotych - mówi Sławomir Chrośniak. - Jest nas dwunastu, więc na jednego zawodnika nie wypada dużo. Gramy w piłkę dla przyjemności. Zwycięska drużyna nie dostaje pucharu ani medalu. Nikomu nie chodzi o nagrody.

Nazywają się „Chłopcami od Zenka”, bo prawie wszyscy pracują w żnińskiej firmie lubianego powszechnie Zenona Flejtera i mieszkają w Jadownikach pod Żninem oraz w samym Żninie. Chociaż grają towarzysko, nie dają sobie taryfy ulgowej. Dwie drużyny tworzą: Dariusz Koszutowski, Arkadiusz Meller, Jarosław Figiela, Adrian Przybylski, Karol Stachowiak, Piotr Kośmider, Dariusz Stypczyński, Radosław Flejter, Artur Flejter, Tomasz Burzych, Maciej Chrzanowski, Sławomir Chrośniak. Pot cieknie im ciurkiem po twarzach, jednak grają dwie godziny bez przerwy. Nie ma strachu, bo w każdej chwili mogą zejść z boiska, wymieniając się wzajemnie.

<!** Image 3 align=none alt="Image 159656" >- Tworzymy grupę przyjaciół, która lubi pograć w piłkę. Wolimy ćwiczyć ciało niż bez przerwy narzekać na ten świat - podkreśla Arkadiusz Meller. - Zwycięska drużyna nie dostaje pucharu, nie mamy sędziego, ale każdemu zależy na strzeleniu jak największej liczby goli.

Strzelili dużo bo grupa „Zagroda Zacisze” (nazwa doraźna stworzona na potrzeby określenia, kto komu strzelił gola) zdobyła 17 bramek, a „Jadowniki Rolmet” - 11.

To mała przygrywka do Pałuckiej Ligi Mistrzów, która rozpocznie się dziś (29 października) o godzinie 18 na hali I LO.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski