Uszkodzone i porzucone auto zauważono w rowie na trasie Bielawy – Anieliny w powiecie nakielskim.
- Mundurowi na miejscu potwierdzili zgłoszenie o porzuconym samochodzie, a następnie dotarli do właściciela pojazdu. Okazało się, że dzień wcześniej auto zostało oddane do naprawy. Podczas prowadzonych czynności nakielscy kryminalni potwierdzili, że audi trafiło do jednego z warsztatów samochodowych na terenie Nakła, skąd jeden z jego pracowników zabrał klucze i ruszył w trasę razem ze swoimi znajomymi – relacjonuje ustalenia asp. Zofia Wrzeszcz, p .o. oficera prasowego KPP w Nakle.
To Cię może również zainteresować
Po przejażdżce ulicami Nakła kierowca ruszył za miasto. Nie dostosował jednak prędkości do warunków panujących na drodze i stracił panowanie nad samochodem. Podróż zakończyła się w przydrożnym rowie na trasie między Bielawami (gmina Nakło), a miejscowością Anieliny (gmina Sadki). Uczestnicy przejażdżki opuścili pojazd o własnych silach i uciekli z miejsca zdarzenia.
- Nakielscy kryminalni bardzo szybko ustalili sprawcę zdarzenia i złożyli wizytę 40-latkowi. Nakielanin został już przesłuchany. Mężczyzna odpowie przed sądem za krótkotrwałe użycie pojazdu i wyrządzone szkody. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności - informuje asp. Zofia Wrzeszcz.
Nieodpowiedzialne zachowanie mieszkańca Nakła znajdzie swój finał w sądzie.
