Jak informowaliśmy, w miniony piątek tuż po godzinie 10 policjanci otrzymali zgłoszenie, że w jednym z bloków przy ulicy Taczaka w Fordonie doszło do tragedii. Na miejscu funkcjonariusze znaleźli ciało 32-letniej kobiety.
- Denatka nie miała obrażeń zewnętrznych, ale zachodziło podejrzenie udziału osób trzecich. Policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej pod nadzorem prokuratora przeprowadzili oględziny. Przesłuchiwani są świadkowie. Trwają czynności, które mają wyjaśnić okoliczności śmierci kobiety - mówi nadkom. Maciej Daszkiewicz z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Ustalamy motywy zbrodni. W środę w Zakładzie Medycyny Sądowej odbędzie się sekcja zwłok kobiety. - prokurator Adam Lis
Śledczy ustalili, że prawdopodobnie sprawcą zabójstwa był 25-letni bydgoszczanin, konkubent kobiety, którego ciało odnaleziono w jednym z hoteli w Gdańsku. - Ustalamy motywy zbrodni - mówi prokurator Adam Lis z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz Północ. - Z tego, co wiemy, mężczyzna najpierw zamordował kobietę, a następnie pojechał do Gdańska i powiesił się w hotelowym pokoju. Wcześniej poinformował swojego ojca, że zrobił coś złego w mieszkaniu przy ulicy Taczaka. Ten zaniepokojony poinformował policję.
Jak przekazał nam prokurator Adam Lis, ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta została uduszona. Śledczy ustalili też, że między bydgoszczanką a jej konkubentem wcześniej dochodziło do kłótni.
- W środę w Zakładzie Medycyny Sądowej w Bydgoszczy odbędzie się sekcja zwłok kobiety i wtedy poznamy przyczynę śmierci - mówi prokurator Adam Lis.
Jak się dowiedzieliśmy, bydgoszczanka opiekowała się 5-letnim synem. - W chwili zdarzenia chłopiec przebywał w przedszkolu. Od dnia poprzedzającego zdarzenie był pod opieką biologicznego ojca. Para była w trakcie rozprawy rozwodowej - mówi prokurator Adam Lis.