[break]
- To był człowiek formatu światowego, biznesmen z wizją i perspektywą na dziesięciolecia, który nigdy nie zapomniał, że pochodził z Bydgoszczy - powiedział nam Mirosław Ślachciak, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców i Przedsiębiorców. - Szkoda, że tak późno doszło do nawiązania kontaktów gospodarczych, wcześniej jakoś bydgoscy decydenci o nim nie pamiętali. Niestety, nie zdążył zrealizować swojej nowej wielkiej wizji platform wiatrowych na Bałtyku. Znaczący udział w tej inwestycji miały mieć i bydgoskie firmy...
- Jestem wciąż w szoku - mówił nam „złapany” podczas urlopu w Londynie dyrektor Opery Nova w Bydgoszczy, Maciej Figas. - Jan Kulczyk był przecież tak witalną postacią. Podczas naszego ostatniego festiwalu operowego dołączył do grona sponsorów. Nasza współpraca miała się właśnie szeroko rozkręcić, miał tyle pomysłów i ciekawych planów na przyszłość...
- Jest mi potwornie smutno - mówi Wiesława Tomasiak-Wyszyńska, była kurator oświaty, wieloletnia przyjaciółka zmarłego biznesmena. - Poznaliśmy się w pierwszej klasie liceum, to była moja pierwsza, wielka, odwzajemniona miłość. Byliśmy znaną w szkole parą. Pamiętam to pierwsze spotkanie, na korytarzu VI LO, kiedy zauważyłam Jana, bardzo przystojnego chłopaka, stojącego przy szafkach... Utrzymujemy - utrzymywaliśmy - bliski kontakt przez całe życie, tworzyliśmy taką grupę przyjaciół, którą Jan chętnie odwiedzał. To był fantastyczny facet, bardzo hojny, lubił się dzielić z innymi, zachowywał się w niezwykle otwarty na innych ludzi sposób. Przywiązywał wielką wagę do przyjaźni, dwa lata temu spędziliśmy z nim wakacje na jachcie, zaprosił nas na Capri. Nic nie zapowiadało tej śmierci. Jan dbał o zdrowie, profilaktykę. Ostatnio dzwonił do mnie dwa tygodnie temu. Był w świetnym nastroju, w doskonałej formie. Planował wakacje...
W listopadzie 2013 roku Jan Kulczyk odsłonił swój podpis w alei Bydgoskich Autografów na ulicy Długiej. - Bydgoszcz nauczyła mnie, że trzeba chodzić z głową w chmurach, ale nogami stąpać po ziemi - powiedział podczas tej uroczystości.
Parę lat temu chodziły słuchy o tym, że biznesmen zamierza zainwestować w żużel i postawić na nogi bydgoską Polonię, do czego jednak nie doszło.
Jan Kulczyk urodził się i w dzieciństwie mieszkał w domu, którego już nie ma, przy Zbożowym Rynku 6. Do podstawówki uczęszczał na ul. Chwytowo (nr 24), w Bydgoszczy ukończył VI Liceum Ogólnokształcące. Na studia wyjechał do Poznania.cp