Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najbogatszy Polak nie żyje

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Tomasz Czachorowski
Jan Kulczyk nie żyje. Ta szokująca wiadomość lotem błyskawicy obiegła wczoraj Polskę, wywołując poczucie straty kogoś ważnego.

[break]
- To był człowiek formatu światowego, biznesmen z wizją i perspektywą na dziesięciolecia, który nigdy nie zapomniał, że pochodził z Bydgoszczy - powiedział nam Mirosław Ślachciak, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców i Przedsiębiorców. - Szkoda, że tak późno doszło do nawiązania kontaktów gospodarczych, wcześniej jakoś bydgoscy decydenci o nim nie pamiętali. Niestety, nie zdążył zrealizować swojej nowej wielkiej wizji platform wiatrowych na Bałtyku. Znaczący udział w tej inwestycji miały mieć i bydgoskie firmy...
- Jestem wciąż w szoku - mówił nam „złapany” podczas urlopu w Londynie dyrektor Opery Nova w Bydgoszczy, Maciej Figas. - Jan Kulczyk był przecież tak witalną postacią. Podczas naszego ostatniego festiwalu operowego dołączył do grona sponsorów. Nasza współpraca miała się właśnie szeroko rozkręcić, miał tyle pomysłów i ciekawych planów na przyszłość...

- Jest mi potwornie smutno - mówi Wiesława Tomasiak-Wyszyńska, była kurator oświaty, wieloletnia przyjaciółka zmarłego biznesmena. - Poznaliśmy się w pierwszej klasie liceum, to była moja pierwsza, wielka, odwzajemniona miłość. Byliśmy znaną w szkole parą. Pamiętam to pierwsze spotkanie, na korytarzu VI LO, kiedy zauważyłam Jana, bardzo przystojnego chłopaka, stojącego przy szafkach... Utrzymujemy - utrzymywaliśmy - bliski kontakt przez całe życie, tworzyliśmy taką grupę przyjaciół, którą Jan chętnie odwiedzał. To był fantastyczny facet, bardzo hojny, lubił się dzielić z innymi, zachowywał się w niezwykle otwarty na innych ludzi sposób. Przywiązywał wielką wagę do przyjaźni, dwa lata temu spędziliśmy z nim wakacje na jachcie, zaprosił nas na Capri. Nic nie zapowiadało tej śmierci. Jan dbał o zdrowie, profilaktykę. Ostatnio dzwonił do mnie dwa tygodnie temu. Był w świetnym nastroju, w doskonałej formie. Planował wakacje...

W listopadzie 2013 roku Jan Kulczyk odsłonił swój podpis w alei Bydgoskich Autografów na ulicy Długiej. - Bydgoszcz nauczyła mnie, że trzeba chodzić z głową w chmurach, ale nogami stąpać po ziemi - powiedział podczas tej uroczystości.
Parę lat temu chodziły słuchy o tym, że biznesmen zamierza zainwestować w żużel i postawić na nogi bydgoską Polonię, do czego jednak nie doszło.
Jan Kulczyk urodził się i w dzieciństwie mieszkał w domu, którego już nie ma, przy Zbożowym Rynku 6. Do podstawówki uczęszczał na ul. Chwytowo (nr 24), w Bydgoszczy ukończył VI Liceum Ogólnokształcące. Na studia wyjechał do Poznania.cp

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!