https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz: Trudno określić, ile kosztuje usuwanie skutków wandalizmu. Tylko ZDMiKP zapłacił w ub.r. 71 tys. złotych

Hanna Walenczykowska
Jarosław Pruss
Akty wandalizmu są albo wykroczeniem, albo przestępstwem. Wszystko zależy od wyceny szkody. Wystarczy, że strata przekracza 470 zł, żeby sprawca odpowiedział przed sądem.

[break]
Kilka dni temu bydgoscy policjanci otrzymali informację o tym, że w jednym z lokali gastronomicznych przy ulicy św. Trójcy uszkodzone zostały szyby. Funkcjonariusze na podstawie relacji świadków stwierdzili, że sprawcami byli trzej młodzi mężczyźni, z których jeden mógł rozciąć sobie rękę. Policjanci zaczęli sprawdzać pobliskie ulice i przy ul. Chwytowo zauważyli pogotowie ratunkowe. Lekarz opatrywał właśnie ranę jakiemuś młodemu mężczyźnie. Został zabrany przez pogotowie do szpitala. Następnego dnia postawiono mu zarzut uszkodzenia mienia. Za to przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności do pięciu lat.

Policjanci zatrzymali też 26-letniego mężczyznę, który w stanie upojenia alkoholowego wyładowywał swoją złość na polskiej fladze. W sobotę (7 maja) nad ranem na ul. Jagiellońskiej uderzał flagą w chodnik oraz w słupki.

Wandal w kamerze

Dzięki pracy miejskiego monitoringu zatrzymano wielu wandali, w tym między innymi pijanego mężczyznę, który niszczył ozdoby świąteczne. Prawdopodobnie, dla ukojenia skołatanych nerwów, skopał karetę oraz aniołka.

Innym razem, także dzięki monitoringowi, policjanci zatrzymali krewkiego jegomościa, który biegał po dachu zabytkowego tramwaju, stojącego na ulicy Długiej. Wszystkich mężczyzn łączyło jedno - wracali z „zakrapianych” alkoholem imprez.

- Sprawcy najczęściej są pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających - wyjaśnia podkom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Kiedy wytrzeźwieją, to albo nie pamiętają, co zrobili, albo się tego wstydzą.

Klasyfikacja czynu

Akt wandalizmu, w zależności od wartości straty, może być uznany za wykroczenie lub za przestępstwo (jeśli strata wyższa jest od 470 złotych).

- Ściganie sprawców odbywa się na wniosek poszkodowanego - podkreśla podkom. Przemysław Słomski. - Dlatego, jeśli zatrzymamy kogoś, kto zniszczył cudze mienie, szukamy poszkodowanego.

Wandalizm uznawany jest za najbardziej popularne i szkodliwe wykroczenie. Zniszczone może być prawie wszystko, co znajduje się na bydgoskich ulicach. Najczęściej dewastowany jest pomnik kryptologa Mariana Rejewskiego. Kilka razy niszczono elementy pomnika, np. notatnik i pióro.

Strażnicy też łapią

Od początku 2016 roku bydgoscy strażnicy miejscy otrzymali 15 zgłoszeń dotyczących wandalizmu; niszczono kosze na śmieci, samochody, elementy wyposażenia placów zabaw.

Ściganie sprawców odbywa się na wniosek poszkodowanego. Dlatego zawsze szukamy poszkodowanego. - Podkom. Przemysław Słomski

- Część z tych spraw przekazaliśmy policji, ponieważ zakwalifikowano je do kategorii przestępstw - tłumaczy Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy.

Jedna z nich dotyczyła mężczyzny, którego zarejestrowały kamery monitoringu na początku kwietnia. Był niezwykle agresywny. Biegał po ul. Długiej z nożem w dłoni. Wymachiwał nim na wszystkie strony i zadawał ciosy… słupowi lampy ulicznej. Natomiast w marcu strażnicy przekazali funkcjonariuszom policji sprawę mężczyzn, którzy dewastowali ławkę na przystanku tramwaju wodnego na Wyspie Młyńskiej.

Tysiące złotych

Trudno dokładnie określić, ile bydgoszczan kosztują chuligańskie wybryki. Za usuwanie skutków wandalizmu płacą właściciele obiektów oraz wielu różnych (miejskich i państwowych) instytucji, w tym Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, który pokrywa m.in. koszty naprawy wiat przystankowych i znaków drogowych.

Jak nas poinformowano, likwidacja szkód w minionym roku (2015) kosztowała 71 tys. zł. Około 40 tys. złotych kosztowała naprawa wiat, 6 tys. zł uzupełnienie zniszczonych rozkładów jazdy MZK, a 25 tys. zł usuwanie graffiti.

Warto dodać, że nierzadko zdarza się, że wiaty przystankowe nie nadają się już do naprawy. Koszty związane z zakupem nowych mogą wynieść ok. 3,5 tys. zł za sztukę.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
ter
Płacić extra stawki policjantom i strażnikom miejskim za każdego wandala doprowadzonego do sądu . Na miasto wypuścić funkcjonariuszy po cywilnemu . Umundurowani są zbyt widoczni i dlatego mało skuteczni .
Z
Zyga2
A moze ten co bronił Strucha i kiboli zapłaci?
i
iks
na bogato...
S
STRÓŻ
STAŻ co ROBI .PENSJA ZA SIEDZENIE ZA BIURKIEM
PANIE WOJEWODO POGNAĆ ICH DO ROBOTY PORA JUŻ .
A
Andrzej z Brdyujścia
71 tys. złotych to tyle co 1,5 szt. nowego wyświetlacza LCD informacji pasażerskiej, a w tym roku tylko w samym Fordonie uszkodzono ich już kilka.
W Bydgoszczy (także w ramach budowy Linii tramwajowej do Fordonu) zamontowano na wielu przystankach elektroniczne wyświetlacze informacji pasażerskiej kosztujące ponad 51 tys. zł / sztuka (także w miejscach gdzie nie staje ani jeden autobus - np. Akademicka-Romanowskiej w stronę centrum). Gdyby dodatkowo były wyposażone w wideo&audio rejestratory z pewnością aktów wandalizmu byłoby mniej (bądź przynajmniej wykrywalność sprawców byłaby większa), a na przystankach wszyscy czulibyśmy się bezpieczniej. Więc za co tak naprawdę zapłacono? Czy przypadkiem nie przepłacono za ten interes?
K
KOLO.
Wandali , bandytów należy zwalczać a nie opisywać tylko co zrobili. Kary bardzo wysokie wraz z naprawieniem tego co zniszczyli. Sądy w tych sprawach muszą być bezwzględne.
j
ja
a może gość co sugeruje młodym Róbta co chceta zapłaci ze swej kieszeni
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski