https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najbardziej liczą się umiejętności

Krzysztof Błażejewski
Statystyczny polski zarządca gminy jest mężczyzną, zbliża się do pięćdziesiątki i jest bezpartyjny.

Statystyczny polski zarządca gminy jest mężczyzną, zbliża się do pięćdziesiątki i jest bezpartyjny.

<!** Image 3 align=right alt="Image 89319" sub="Burmistrz Świecia Tadeusz Pogoda po wygranych wyborach wraz ze sztabem / Fot. Marek Wojciekiewicz">Tak wynika z raportu Państwowej Komisji Wyborczej po ostatnich samorządowych wyborach w roku 2006. W regionie kujawsko-pomorskim prezydenci, burmistrzowie i wójtowie na ogół od tego wizerunku nie odbiegają. Kobiet w tym gronie rzeczywiście jest jak na lekarstwo. Zdecydowana większość pierwszych urzędników w gminach regionu mieści się w przedziale wiekowym 45 – 60 lat.

Najstarsi w miastach

Najstarszych, najbardziej doświadczonych włodarzy chcą mieć wyborcy z dużych miast. Prezydent Bydgoszczy, Konstanty Dombrowicz, ma 61 lat, Torunia – Michał Zaleski – 56, Włocławka – Andrzej Pałucki – 58, Grudziądza – Robert Malinowski – 59. W tym gronie 50-letni prezydent Inowrocławia, Ryszard Brejza, to niemal młodzieniaszek.

W podobnym wieku znajdują się burmistrzowie większości mniejszych miast Kujawsko-Pomorskiego. Z reguły mieszczą się w przedziale wieku 46 – 60 lat. Wyjątkami są burmistrzowie Górzna (33-letni Robert Stańko) i Gniewkowa (40-letni Adam Roszak), a w drugą stronę burmistrzowie Brodnicy i Nieszawy (Wacław Derlicki i Andrzej Nawrocki liczą sobie po 64 lata).

Największą rozpiętość wiekową spotkać można w mniejszych gminach. Tu zarówno młody, jak i stary wójt to normalność. Wiąże się to w naturalny sposób nie tylko z mniejszą liczbą kandydatów do stanowiska, jak i mniejszymi wymaganiami stawianymi przez wyborców. Tu łatwiej się przebić młodemu i wykształconemu z ambicjami. Tu również łatwiej uzyskać społeczne zaufanie, przedstawiając się jako „swój od zawsze” mieszkający na tym terenie. Tu wreszcie ludzie lepiej się znają, a zatem zaufanie pokładają w konkretnej osobie, bez specjalnego zastanawiania się nad wpisaną w metrykę datą.

<!** reklama>Którzy zarządcy gmin lepiej się sprawdzają? Co jest większym atutem w sprawnym zarządzaniu: świeżość, inicjatywy i chęć zmian czy też doświadczenie i umiejętność znajdowania kompromisowych rozwiązań? Zdania, jak zwykle, są podzielone.

Najmłodsi wójtowie w naszym województwie mają dziś po 30 lat. Są nimi Radosław Januszewski (Kęsowo, powiat tucholski) i Andrzej Olszewski (gmina Aleksandrów Kujawski). Nieco starsi od nich są Daniel Kożuch (Śliwice, powiat tucholski, 31 lat), Dariusz Kolczyński (Skrwilno, powiat rypiński, 34 lata), Marek Klimkiewicz (Boniewo, powiat włocławski, 37 lat) i Jacek Brygman (Cekcyn, powiat tucholski, 38 lat).

Szczególnie o tym ostatnim w gminie i powiecie mówi się w samych superlatywach.

- Brygman jest wójtem już drugą kadencję - mówi Robert Grygiel, redaktor naczelny „Tygodnika Tucholskiego”. - Podczas pierwszej spisywał się tak dobrze, że podczas ostatnich wyborów w 2006 roku miał ponad 70-procentowe poparcie. Trochę porównywaliśmy go do prezydenta Wrocławia, którzy zasłynął na cały kraj niesamowitym uznaniem mieszkańców. Dla mnie Brygman jest uosobieniem wszystkich pozytywnych cech młodości: widać u niego odwagę, determinację w dążeniu do celu i chęć zrobienia jak najwięcej. Wójt gminy Cekcyn konsekwentnie stoi z boku sceny politycznej, jest człowiekiem bardzo otwartym, a jednocześnie kompetentnym i wykształconym. Potrafi tworzyć dobry klimat do działania i pozytywną atmosferę. Jest powszechnie znany i lubiany. Tego samego nie mogę powiedzieć natomiast o dwóch innych młodych wójtach w naszym powiecie. Oni na razie uczą się sprawować swoje funkcje i zdobywają doświadczenie.

Łagodzi spory

O Andrzeju Olszewskim, innym młodym wójcie (gmina Aleksandrów Kuj.), dobrze wyraża się włocławski dziennikarz, Stanisław Białowąs: - Widać, że stara się być dobrym urzędnikiem i nawet nieźle mu to wychodzi. Potrafi załagodzić spory i skłonić radnych do wspólnego działania, z czym w tej gminie ostatnio nie było najlepiej. Z drugiej jednak strony, brakuje mu jeszcze samodzielności i przebojowości. Odnoszę wrażenie, że jest zbyt ostrożny i w stosunku do wszystkich swoich poczynań oczekuje akceptacji.

Równie pozytywnie odbierany jest najstarszy wójt w Kujawsko-Pomorskiem, 68-letni Edward Dębiec. Mieszka w Skępsku, gdzie od lat prowadzi gospodarstwo rolne, a wójtem jest w gminie Golub-Dobrzyń.

- Nasz wójt nie przyszedł znikąd – mówi dziennikarka z Golubia-Dobrzynia, Maria Starosta. - Miał za sobą wieloletnie doświadczenie samorządowe. Na tym bazuje i to się sprawdza. Otoczył się kompetentnymi ludźmi, wprowadził bardzo dobrą atmosferę w urzędzie, potrafi iść na kompromis. Jego wyborcy dziś tej decyzji nie żałują.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski