Na Wyżynach zniknie niebezpieczne skrzyżowanie

Skrzyżowanie Wojska Polskiego i z Magnuszewską powinno wkrótce zniknąć z listy najbardziej niebezpiecznych miejsc w Bydgoszczy.

- W ubiegłym roku na skrzyżowaniu doszło do 40 kolizji i jednego wypadku. Do maja odnotowaliśmy 17 kolizji - mówi Piotr Duziak z KWP w Bydgoszczy. <!** reklama>

Z policyjnych statystyk nie wynika, by było to wyjątkowo niebezpieczne miejsce. Mieszkańcy twierdzą inaczej. - Policyjne statystyki to jedno, a życie to drugie - mówi pan Mirosław z ul. Węgierskiej, który codziennie musi przejechać przez skrzyżowanie. - Zasady pierwszeństwa są jasne, ale tylko w teorii. Osoby jadące Wojska Polskiego widząc, że mają pierwszeństwo w ogóle nie zwalniają. Tymczasem dwujezdniowa ulica zachęca do tego, by mocniej wdepnąć gaz. Z kolei osoby wyjeżdżające z Magnuszewskiej, po wjechaniu na wyspę centralną myślą czasami, że są na rondzie i wymuszają pierwszeństwo. Problem mają przede wszystkim przyjezdni.

Na brak świateł skarżyli się również piesi. Kiedy ruszy przebudowa? - Przygotowujemy się do rozpisania przetargu - mówi rzecznik ZDMiKP, Krzysztof Kosiedowski. - Chcemy przeprowadzić roboty w okresie wakacyjnym, gdy ruch jest najmniejszy. Ustawienie sygnalizatorów będzie wiązało się z niewielkimi zmianami geometrii skrzyżowania, więc kierowcy muszą liczyć się w czasie takich prac z utrudnieniami.

Pieniądze na inwestycję w budżecie miasta zagwarantowali radni. Ich zdaniem, ustawienie sygnalizacji to rozsądne rozwiązanie. - Wspólnie z innymi samorządowcami zgłaszamy ten pomysł już od kilku lat - mówi radny Michał Sztybel. - Trudno dziś rozstrzygać, czy to rozwiąże wszystkie problemy w tym rejonie Wyżyn. Warto będzie poczekać na pierwsze policyjne statystyki po zakończeniu inwestycji. Oczywiście sygnalizacja ma też słabe punkty. Powoduje jednak mniejszą płynność ruchu. Na Wojska Polskiego kierowcy będą musieli się zatrzymać w kolejnym punkcie. Jeśli jednak liczba wypadków spadnie, to warto wdrażać takie rozwiązania.