Uchwała będzie jednak miała charakter porządkujący, bo już dziś na stacjach paliw w Toruniu nie można kupić mocniejszych alkoholi.
- Stacje, które sprzedają paliwa płynne byłyby pozbawione możliwości sprzedaży, podawania i spożywania alkoholi innych niż piwo. Obecnie głównymi ubiegającymi się o zezwolenia na sprzedaż alkoholu poza piwem są przedsiębiorcy prowadzący stacje benzynowe. Oceniam, że nie jest to dobre miejsce na sprzedaż „mocnego” alkoholu - wyjaśnia Michał Zaleski, prezydent Torunia.
W projekcie uchwały, o której mają dyskutować radni, proponuje się wprowadzenie takiego zakazu na stacjach paliw zlokalizowanych na terenie Torunia. Ma dotyczyć napojów o zawartości powyżej 4,5 procent alkoholu (z wyjątkiem piwa). Pozostawia się natomiast możliwość sprzedaży, podawania i spożywania napojów o zawartości do 4,5 procent alkoholu oraz piwa.
Jak tłumaczą pomysłodawcy, stacje nie powinny stawać się punktami dystrybucji wysokoprocentowych napojów alkoholowych również ze względów bezpieczeństwa. Kierowcy spożywający alkohol zagrażają nie tylko sobie, ale i innym uczestnikom ruchu drogowego.
- Zakaz sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych wskazany w projekcie uchwały nie dotyczyć będzie lokali gastronomicznych, usytuowanych na terenie stacji paliw, pod warunkiem, iż znajdują się one w odrębnych, wolnostojących stałych obiektach budowlanych, przeznaczonych na działalność gastronomiczną bądź hotelowo-gastronomiczną, w których może być prowadzona sprzedaż, podawanie i spożywanie napojów zawierających powyżej 4,5% alkoholu, przeznaczonych do spożycia w miejscu sprzedaży. Oznacza to, że sprzedaż nie będzie dozwolona na przykład w namiotach, a konieczne jest istnienie osobnego, stałego lokalu gastronomicznego - mówi Maria Marcinkowska z referatu informacji Urzędu Miasta Torunia
Obecnie w Toruniu jest wydanych łącznie 150 zezwoleń na sprzedaż detaliczną alkoholu.
INFO Z POLSKI odc.22 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.