Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na bydgoskich osiedlach samochodów przybywa, stłuczek i rys parkingowych również

Tomasz Zieliński
W Bydgoszczy ciasno jest, m.in. na parkingu przed dawnym „Hermesem” na Kapuściskach, gdzie dochodzi do wielu stłuczek
W Bydgoszczy ciasno jest, m.in. na parkingu przed dawnym „Hermesem” na Kapuściskach, gdzie dochodzi do wielu stłuczek Dariusz Bloch
Policyjne strony pełne są informacji o poszukiwaniach świadków parkingowych kolizji. Jeżeli taka się nam przydarzy, nie zawsze trzeba wzywać patrol. Może to jednak pomóc w uzyskaniu odszkodowania.

Sprawa jest prosta, kiedy kolizja przydarzy się nam na drodze publicznej - autostradzie lub ulicy. Wzywamy wtedy patrol, który zbada zajście i sporządzi odpowiednią notatkę. Jeżeli mamy zaufanie do współuczestnika zdarzenia, można też sporządzić stosowne oświadczenie. Cóż jednak w przypadku, kiedy do kolizji dojdzie na przykład na parkingu przy markecie albo na osiedlu?
[break]

Sytuacja idealna

Na drogach oznaczonych „strefa ruchu” albo „strefa zamieszkania” obwiązują zasady przedstawione w tabelce obok. Na drodze wewnętrznej policjant nie ukarze sprawcy mandatem, jednak sporządzona przez niego notatka może nam zaoszczędzić sporo nerwów.
Najlepiej, kiedy po zdarzeniu uczestnicy nie mają problemu, by ustalić między sobą jego przebieg i odpowiedzialność. W takim przypadku poprzestać możemy na spisaniu oświadczenia, pamiętając o danych, z personaliami i numerami dokumentów: prawa jazdy oraz polisy ubezpieczeniowej na czele. Uczestnicy zdarzenia muszą sie też zgadzać w ocenie przebiegu zdarzenia, uszkodzeń itp. Jeżeli nie - dzwońmy po patrol.
- Jeżeli są jakiekolwiek wątpliwości, wzywajmy policjantów - mówi nadkomisarz Maciej Daszkiewicz z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - Notatka sporządzona przez funkcjonariuszy może pomóc w uzyskaniu odszkodowania od ubezpieczyciela.
Warto pamiętać, że podpisanie oświadczenia przez sprawcę kolizji nie musi być równoznaczne z jej końcem. Jeżeli „zmieni on zdanie”, twierdząc np., że po zdarzeniu był w szoku i nie wiedział, co podpisuje, kłopoty gotowe.
Kłopotów potrafią też przysporzyć dokumenty, np. formularze ubezpieczeń. W zdenerwowaniu można przeoczyć, że to, co pokazuje nam sprawca, to nie polisa, a jej oferta, przysłana przez jakiegoś ubezpieczyciela. Upewnijmy się!
Do stłuczki dojść może na terenie oznaczonym jako droga wewnętrzna.

Sprawca odjechał

Jest jeszcze druga możliwość - po wyjściu ze sklepu lub domu zastajemy nasz samochód uszkodzony, a sprawcy brak. Nie zostawił nam również kontaktu do siebie za wycieraczką, jak postąpiłby dżentelmen.
Warto rozejrzeć się za świadkami. Im więcej szczegółów poznamy, tym łatwiej będzie nam ustalić sprawce uszkodzenia. Pomocne będzie wszystko: oczywiście marka i model samochodu, kolor lakieru, czas zdarzenia, ale i np. płeć oraz przybliżony wiek kierowcy. Warto wezwać też policyjny patrol.
- Nasi funcjonariusze zajmują się również takimi sprawami - mówi M. Daszkiewicz. - Teoretycznie najłatwiej ustalić sprawcę na parkingach z monitoringiem, który często mają place przy wielkich sklepach.
Sprawca wypadku, który oddalił się z miejsca zdarzenia, ukarany może być mandatem i punktami karnymi. Wcale nie musi odpowiadać za ucieczkę - przy lekkich uszkodzeniach sąd domniemywać może, że sprawca nie zauważył wyrządzonych przez siebie szkód.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!