https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Myśli utrwalone kreską

Katarzyna Oleksy
Gościem rozpoczętego w Bydgoszczy festiwalu Plus Camerimage jest Andrzej Wajda. Mistrz o swojej pracy opowiada młodym adeptom sztuki filmowej. Pokazuje swoje rysunki.

Gościem rozpoczętego w Bydgoszczy festiwalu Plus Camerimage jest Andrzej Wajda. Mistrz o swojej pracy opowiada młodym adeptom sztuki filmowej. Pokazuje swoje rysunki.

<!** Image 2 align=none alt="Image 181937" sub="Andrzej Wajda podczas otwarcia wystawy swoich rysunków. (Fot. Dariusz Bloch)">

Od wczoraj w Galerii Miejskiej bwa w Bydgoszczy oglądać można rysunki samego Andrzeja Wajdy, który w sobotę wieczorem podczas gali otwarcia XIX Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Plus Camerimage odebrał nagrodę - Złotą Żabę - za całokształt twórczości. W niedzielę rano spotkał się z dziennikarzami w hotelu „Słoneczny Młyn”.

<!** reklama>

Film zły, film dobry

Na spotkaniu mistrz opowiadał m.in. o tym, jakie cechy powinni mieć twórcy kina.

- Oprócz talentu, oczywiście, taka osoba musi mieć umiejętność współpracy z ludźmi. Samemu się nie zrobi filmu. Nie, nie. Zawsze mówię, że jak film jest udany, to jest nasz film: operatora, reżysera, wszystkich razem. Ale jak film jest nieudany, to co wtedy? To mój film. Niestety. Mogłem sobie wziąć inny scenariusz, operatorów, aktorów... - mówi wyjątkowy twórca.

Jacy aktorzy mają szansę na role u niego?

- Dobrzy! - śmieje się Andrzej Wajda i wyjaśnia: - Zdarzają się zdolni twórcy bez szkoły, ale u nas nie ma takiej tradycji. Ci, którzy chcą, mogą przez szkołę przejść, są u nas takie możliwości. Ważna jest inicjatywa. Spodobało mi się, jak Krystyna Janda po raz pierwszy zagrała w moim filmie - „Człowieku z marmuru”. „To gram, bo to jestem ja, a tego nie gram, bo to nie jestem ja” - to mi się w niej bardzo spodobało. Buduje się wtedy postać pomiędzy tym, co jest napisane, a osobowością aktora.

Teraz o Wałęsie

Twórca zapytany o to, który film jest mu szczególnie bliski, odpowiada: - Ten, który będę robił! (1 grudnia rozpoczynają się zdjęcia do filmu o Lechu Wałęsie, w reż. A. Wajdy - przyp. red.). Za każdym razem, ten film, który nadchodzi, jest najbardziej obiecujący - wyjaśnia.

Podczas festiwalu Plus Camerimage obchodzony jest też jubileusz 10-lecia Mistrzowskiej Szkoły Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy, którą założył z Wojciechem Marczewskim.

- Szkołę wymyślił Andrzej Wajda. Przyszedł do mnie i powiedział: „Albo robimy to razem, albo nie. Sam tego nie zrobię. Twoje i moje doświadczenie coś da” - mówi Marczewski. - Czasami wystarczy 10 minut obecności Andrzeja na zajęciach, dwie uwagi dotyczące tego, jak zmienić scenariusz. Wystarczy, że powie: „Fantastyczny scenariusz pan napisał. Wie pan, dokładnie tam, gdzie pan kończy, to jest piękny początek historii”. I to nie żart. To są wielkie uwagi wielkiego mistrza. Ci ludzie przychodzą do nas oficjalnie na jeden rok, ale nigdy nie odchodzą. Wiedzą, że w naszej szkole mają z kim rozmawiać. Że są osoby, które przeczytają tekst, zrobią analizę, porozmawiają. Nie ma tu gier. Nie boją się, że temat będzie ukradziony, że pomysł zniknie, a to ważne w tym świecie. Po 1989 roku zniknęły miejsca, w których młodzi filmowcy mogą z kimś rozmawiać, wymienić myśli, zderzyć się z dopiero pączkującym pomysłem - opowiada współtwórca Wajda School.

Czego się nie da zapisać...

Tymczasem organizatorzy festiwalu przygotowali niespodziankę. W Galerii Miejskiej bwa otwarto wczoraj wystawę rysunków Andrzeja Wajdy. Jak powstały?

- Noszę ze sobą notes, to rysunki narysowane z natury. Tam, gdzie byłem. To, co narysowane, to zostaje w pamięci (...): twarze, miejsca które zobaczyłem. Udało mi się narysować ludzi, których już nie ma. Na przykład Tadeusza Kantora. Te zeszyty mi towarzyszą. Notuję to, co mogę zanotować, a to czego nie - rysuję - opowiada mistrz.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski