Z Jackiem Habantem, prezesem Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku, rozmawiała Hanna Walenczykowska.
<!** Image 2 align=right alt="Image 146391" sub="Osoby wypisujące ankiety domagają się m.in. dłuższego stoku. Jak widać, zjeżdżanie na sankach to świetna zabawa Fot. Dariusz Bloch">Bydgoszczanie, którzy wypełnili ankiety LPKiW, najczęściej odwiedzają Ogród Fauny Polskiej, a najrzadziej chodzą na wycieczki w powszednie dni. Po co Panu takie informacje?
Są one dla nas bardzo cenne. Chcemy wiedzieć, co bydgoszczanie uważają za dobre, a co za złe. Sondaż potrwa do czerwca, a jego wyniki analizujemy na bieżąco. Nie tylko ankiety bierzemy pod uwagę, sam często pytam naszych gości o to, czego tak naprawdę sobie życzą.
Wyniki ankiety pokazują, że najgorzej oceniany jest...
Lunapark. Ankietowani chcą urozmaicenia, nowych urządzeń. W maju uruchomimy park linowy, prawdopodobnie pojawią się także pływające pontoniki, napędzane silnikami elektrycznymi. Z firmami zewnętrznymi rozmawiamy o uruchomieniu kilku nowych urządzeń. Jakich? Jeszcze za wcześnie o tym mówić. Niestety, całego lunaparku nie da się od razu przebudować. Nasi goście narzekali także na to, że w parku jest zbyt mało koszy na śmieci oraz ławek. Niektóre siedziska zdemontowaliśmy przed zimą po to, by nie zostały zniszczone przez pogodę i wandali. Zamontujemy je znowu.
Które części parku bydgoszczanie ocenili najwyżej?
Ogród Botaniczny, Ogród Fauny Polskiej oraz Centrum Edukacji Ekologicznej.
Czego domagają się bydgoszczanie?
Dłuższego stoku narciarskiego, lepszego dojazdu i oświetlenia. Część ankietowanych zażądała zwiększenia liczby zwierząt w Ogrodzie Fauny Polskiej i wprowadzenia tam egzotycznych gatunków: słoni i żyraf. Inni natomiast życzą sobie, by w myślęcińskim zoo mieszkały tylko polskie zwierzęta. Trudno spełnić oba żądania. Ja chciałbym, żeby w Myślęcinku pojawił się rosomak, zwierzę niezwykle odważne i takie, które bardzo trudno jest zdobyć. Mam też nadzieję, że uda się pozyskać łosie. Ankietowani zaproponowali również budowę wieży widokowej. Niestety, jeszcze nie wiem, czy prawnie możemy to zrobić. Pomysł sam w sobie podoba mi się, bo z wieży usytuowanej na górnym tarasie byłby znakomity widok nie tylko na park. Niektórzy uważali, że powinniśmy wydzielić i utworzyć cmentarz dla psów... Choć mamy ponad 830 hektarów nie pomieścimy tego wszystkiego.
<!** reklama>Najważniejsze inwestycje leśnego parku zaplanowane na 2010 rok to...
Rozbudowa Bydgoskiego Centrum Targowo-Wystawienniczego. W tym roku rozpoczniemy budowę całorocznej hali wystawienniczej. Mam nadzieję, że szybko zostanie oddana do użytku. Zamierzamy wydłużyć ścieżki rowerowe. Może uda nam się je oświetlić. Chcemy wrócić też do dobrego obyczaju...
To znaczy?
W Myślęcinku pracownicy nosili uniformy. Chcę, by razem ze mną wszyscy w nich z dumą chodzili. Chciałbym, by pracownicy identyfikowali się z firmą i czuli za nią współodpowiedzialni. Do tej pory wypłacane były ekwiwalenty za odzież ochronną i każdy chodził, w czym chciał.
Realizacja marzeń, zwłaszcza tak oryginalnych, kosztuje. Skąd weźmie Pan pieniądze? Czy leśny park będzie musiał zacząć oszczędzać?
Jesteśmy spółką prawa handlowego i prowadzimy również działalność komercyjną. Jesteśmy jednak realistami, park pełni przecież funkcję służebną. Dlatego będziemy realizować plany w miarę naszych finansowych możliwości. Oszczędności zawsze należy szukać. Właśnie jesteśmy w trakcie przeglądu kadr. Nie zależy nam jednak na zwalnianiu pracowników, tylko na racjonalnym wykorzystaniu ich umiejętności. Zmniejszyliśmy wydatki, na przykład koszty rozmów telefonicznych i służbowych wyjazdów. Nie szastamy pieniędzmi.
Co mówią ankiety?
- najczęściej odwiedzane: zoo, Ogród Botaniczny i lunapark
- najbardziej cenione: przyroda, krajobraz, zoo, Ogród Botaniczny i imprezy plenerowe
- trzeba poprawić: ścieżki rowerowe, zwiększyć liczbę punktów gastronomicznych, powiększyć stok, rozbudować lunapark
- nowe atrakcje: aquapark, park linowy, kąpielisko z plażą, miasteczko rodem z westernu, planetarium, park miniatur.
Opinia. Strategia dla leśnego parku.
- Każdy w Myślęcinku powinien znaleźć coś dla siebie - twierdzi Bolesław Grygorewicz, wiceprezydent Bydgoszczy.
Miasto pracuje nad strategią rozwoju Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku. Co będzie jej najważniejszym elementem?
Opinia bydgoszczan. Dlatego angażujemy miejskie służby, by przeprowadziły sondaż. Oczywiście, mogliśmy zatrudnić firmę zewnętrzną, ale wówczas bydgoszczanie nie mieliby możliwości wypowiedzenia się. Zależy mi na tym, by strategia nie powstawała na łapu-capu.
Bydgoszczanie chcą wielu, czasem skrajnie sprzecznych rzeczy. O czym Pan marzy?
Przed wjazdem do parku widzę rowery i chciałbym znaleźć pieniądze na to, by pierwsza godzina jazdy była za darmo. Marzę o wprowadzeniu stref (uporządkowaniu przestrzeni) oraz o tym, by nie było tam samochodów. Park powinien być miejscem, w którym każdy znajdzie coś dla siebie.
Skąd pieniądze na realizację nowych planów i marzeń bydgoszczan?
Szukamy różnych możliwości, przecież nie za wszystko musi płacić miasto. Niektóre rzeczy, na przykład o charakterze komercyjnym, mogą być finansowane z innych źródeł.
