[break]
Lokatorzy kamienicy przy ul. 3 Maja 18 (oficyna) otrzymali nakazy natychmiastowego opuszczenia budynku z uwagi na realną groźbę jego zawalenia się.
Ekspertyzę rzeczoznawcy budowlanego Wojciecha Kuhna uznał powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Bydgoszczy i wydał decyzję administracyjną o natychmiastowym opróżnieniu i zabezpieczeniu budynku.
- Stan budynku pogarsza się od wielu lat, mimo kosztownych remontów. Nadzór budowlany podczas rocznej kontroli wydał nam zalecenie przeprowadzenia ekspertyzy, co uczyniliśmy. Kamienica prawdopodobnie zostanie wyburzona - mówi Tomasz Szczupakowski ze spółki Immobilis Nieruchomości, która zarządza sporną kamienicą w imieniu kilku prywatnych właścicieli.
PRZECZYTAJ:Wszyscy zamilkli
W miniony piątek zarządca przystąpił do zabezpieczania kamienicy zgodnie z zaleceniami nadzoru budowlanego. Ogrodzono ją taśmą i zawieszono kartki z zakazem wstępu informujące o zagrożeniu katastrofą budowlaną. Odcięto też gaz i na kilka godzin dopływ prądu. Sześć rodzin mimo to nadal przebywa w kamienicy.
W zawieszeniu
- Na kartonach jesteśmy. Zaczęliśmy się pakować, bo człowiek nie jest już młody, w jeden dzień się nie ogarnie. Tyle lat życia... - wzdycha ciężko Barbara Andrzejewska.
Mieszka w kamienicy od 1985 roku na podstawie tzw. przydziału, decyzji administracyjnej Urzędu Miasta. Dzięki temu przysługuje jej prawo do ubiegania się o lokal zamienny w gminie. W podobnej sytuacji jest prawdopodobnie jeszcze jedna rodzina. Pozostali lokatorzy mają cywilnoprawne umowy najmu z prywatnym właścicielem.
Między miastem a zarządcą kamienicy trwa spór, czy tym mieszkańcom również przysługują lokale zastępcze i kto ma je zapewnić. Na razie strony wymieniają pisma, przedstawiając własne interpretacje przepisów.
- Właśnie złożyliśmy w ratuszu opinię prawną napisaną przez naszych radców. Jest to odpowiedź na stanowisko wydziału zarządzania kryzysowego, który uważa, że właściciel budynku ma zatroszczyć się o lokale zastępcze. My uważamy, że to miasto powinno zapewnić takie lokale - mówi Tomasz Szczupakowski ze spółki Immobilis Nieruchomości, zarządzającej kamienicą.
- Miasto jest zobowiązane do zapewnienia lokali zamiennych tylko lokatorom z decyzjami administracyjnymi - mówi Jerzy Walkowiak, kierownik Referatu Gospodarki Mieszkaniowej Urzędu Miasta Bydgoszczy.
- Jeśli ci lokatorzy złożą u nas wnioski, niezwłocznie wskażemy im lokale zamienne - mówi Magdalena Marszałek z Administracji Domów Miejskich.
Wielka niewiadoma
Co z pozostałymi lokatorami?
- Z ustawy nie wynika, by w tej sytuacji prywatny właściciel musiał zapewnić im mieszkania - przyznaje Jerzy Walkowiak.
Kilku rodzinom miasto zaproponowało tymczasowy pobyt w hostelu. Odmówiły.
- Dla dwóch rodzin szukamy mieszkań. Przepisy nas wprawdzie do tego nie zmuszają, ale staramy się podejść do sprawy po ludzku - zapewnia Tomasz Szczupakowski.