Po raz czwarty Bydgoszcz ruszyła „Kampania Parkingowa”. Ma uświadomić pełnosprawnym kierowcom, jaką krzywdę wyrządzają inwalidom zajmując przeznaczone dla nich miejsca.
<!** Image 2 align=right alt="Image 64816" sub="Niepełnosprawni czują się bezradni. Wciąż wielu bezprawnie zajmuje przeznaczone dla nich miejsca parkingowe / Fot. Tadeusz Pawłowski">- Osoby niepełnosprawne podróżujące samochodem narażone są na wiele trudności. Nie wszędzie ich prawa są respektowane. By wsiąść lub wysiąść z samochodu, potrzebują o wiele więcej przestrzeni. Trzeba przecież wystawić wózek inwalidzki lub kule. Dobrze, gdy przeznaczone dla nich miejsca parkingowe znajdują się blisko wejścia do budynku. Gdy pada deszcz lub śnieg, łatwiej i szybciej mogą dostać się do środka. Takie osoby nie powinny też parkować przy wystającym krawężniku, ponieważ to może znacznie utrudnić im wysiadanie z pojazdu - wyjaśnia Krzysztof Kranz z Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Miasta.
<!** reklama left>W czasie kampanii na parkingach położonych przy ośmiu marketach wolontariusze będą wręczać ulotki informacyjne kierowcom, którzy bezprawnie parkują samochody na miejscach zarezerwowanych dla niepełnosprawnych. W radiowęzłach w marketach emitowane będą spoty przypominające o idei kampanii. - Za złe parkowanie grożą mandaty w wysokości od 20 do 500 złotych, a w skrajnych przypadkach nawet odholowanie samochodu. Na przykład wczoraj podjęliśmy 14 takich interwencji, z których 5 dotyczyło zajęcia miejsca dla osoby niepełnosprawnej - mówi Sławomir Szymański z Komendy Miejskiej Policji.
Niestety, policja ani straż miejska nie mogą interweniować na parkingach należących do hipermarketów i sklepów.
- To są tereny prywatne, a nasz zakres działań obejmuje wyłącznie drogi publiczne. Nie zwalnia to jednak administratorów marketów od zapewnienia osobom niepełnosprawnym możliwości parkowania na przeznaczonych dla nich miejscach. Ochrona może upominać kierowców, a nawet na swój koszt, usuwać źle ustawione pojazdy - mówi Sławomir Szymański.
Już od kilku tygodni, w niektórych hipermarketach do sumień zmotoryzowanych klientów ma trafić spot: „Uwaga, uwaga! Kierowca samochodu stojącego na miejscu dla niepełnosprawnych jest proszony o... spalenie się ze wstydu”. Głos lektora brzmi na tyle wiarygodnie, że wiele słyszących go osób, przebywających na parkingu, odruchowo natychmiast rozgląda się wokół, szukając winowajcy. - Trzeba uderzyć do sumień kierowców. Wywołać w nich poczucie winy. To jedyny sposób. Jako osoba niepełnosprawna na własnej skórze przekonałem się, jak trudno jest znaleźć odpowiednie miejsce parkingowe. Kilka razy nawet zwróciłem uwagę kierowcom, ale spotkałem się albo z ignorancją, albo z agresją - popiera akcję Mirosław Piesak ze Stowarzyszenia Sportu i Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Jedynym dokumentem uprawniającym do parkowania na tzw. kopercie jest karta parkingowa, która wydawana jest dla osoby niepełnosprawnej, a nie dla pojazdu. Wyrobienie takiego dokumentu kosztuje 25 złotych.