Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morris jednak przyjedzie

Piotr Bednarczyk, Krystian Góralski, Marcin Karpiński
Kłopoty Darcy’ego Warda, żużlowca Unibaksu Toruń, z wymiarem sprawiedliwości potrwają jeszcze kilka miesięcy.

Kłopoty Darcy’ego Warda, żużlowca Unibaksu Toruń, z wymiarem sprawiedliwości potrwają jeszcze kilka miesięcy.

<!** Image 2 align=right alt="Image 184327" sub="Nick Morris chce jechać z Polonią na zgrupowanie /Fot.: Jarosław Pabijan">Przypomnijmy, że Australijczyk, wraz z rodakiem, innym żużlowcem - przymierzanym do Polonii Bydgoszcz, Nickiem Morrisem - zostali oskarżeni o przestępstwa seksualne, do których miało dojść w sierpniu w Poole po meczu miejscowych Piratów z Coventry Bees. Skargę wniosła 17-letnia Brytyjka. Do incydentu miało dojść w sierpniu w hotelu „Premier Inn” w Poole.

W czwartek odbyła się trzecie posiedzenie w angielskim sądzie. Żaden wyrok nie zapadł, postanowiono, że dwie rozprawy odbędą się 8 i 14 maja. Oznacza to, że przynajmniej do tego czasu Ward będzie do dyspozycji działaczy i trenera Unibaksu. Nie ma zagrożenia, że nie wystartuje w pierwszych meczach zbliżającego się sezonu.

Więcej szczegółów na temat rozprawy można znaleźć na internetowej stronie australijskiej gazety „The Sydney Morning Herald”. Otóż ubrany w garnitur i krawat Darcy Ward na pytanie sędziego, czy molestował dziewczynę, „wykorzystując przy tym butelkę”, odpowiedział, że jest niewinny.

Dość odległy termin kolejnych rozpraw jest spowodowany wnioskiem adwokata Warda, Stuarta Jonesa, który poinformował sąd, że żużlowiec zaraz po czwartkowej rozprawie ma zamiar wrócić do Australii, a na Wyspy wrócić pod koniec lutego. Później zaś ma napięty harmonogram startów w Wielkiej Brytanii, Polsce i Szwecji.

<!** reklama>Sąd przychylił się do prośby adwokata, ale zażądał kaucji w wysokości 5 tysięcy funtów (około 26 tysięcy złotych).

Dodatkowo Stuart Jones będzie musiał na bieżąco dostarczać policji kopie planu startów Warda.

Nick Morris, zaledwie 17-letni żużlowiec ma, według „The Sydney Morning Herald”, postawione cztery zarzuty, w tym jeden dotyczący gwałtu.

Prawdopodobnie wyrok zapadnie w połowie roku. Jeśli któryś z żużlowców (lub obaj) zostanie przez angielski sąd uznany winnym, grozi mu więzienie. Istnieje też prawdopodobieństwo, że zostaną oni skierowani na terapię.

Czy w obliczu tych faktów władze bydgoskiego klubu zdecydują się zatrudnić Morrisa?

- W tej sytuacji podpiszemy z nim umowę „warszawską”. Będziemy mogli korzystać z jego usług, jeśli zajdzie taka potrzeba. Czekamy teraz na informację od samego zawodnika. Oczywiście, jeśli wyrok będzie skazujący, umowa przestanie obowiązywać - poinformował wczoraj „Express” dyrektor sportowy Polonii, Jerzy Kanclerz.

Morris nie tylko zamierza podpisać kontrakt z bydgoskim klubem. Planuje też wziąć udział w zgrupowaniu polonistów na początku marca w słoweńskiej miejscowości Krsko oraz w meczu kontrolnym z Unibaksem (17 marca).

- Do Bydgoszczy ma zamiar przyjechać nawet na dwa dni przed tym spotkaniem, żeby lepiej zapoznać się z torem - dodaje Kanclerz, który też otrzymał od prezesa Polonii propozycję objęcia funkcji menedżera drużyny. Decydujące rozmowy (pierwsza informacja na ten temat ukazała się już w listopadzie ubiegłego roku) zaplanowano na najbliższy wtorek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!