Mężczyznę skusił pozostawiony na ulicy Rynek niezabezpieczony rower o wartości 1.000 złotych.
- Złodziej wprawdzie zdołał nim odjechać, jednak jego przejażdżka nie trwała długo - relacjonuje mł. asp. Tomasz Bartecki, oficer prasowy KPP w Mogilnie. - Podczas jazdy stracił równowagę i wjechał do jeziora. Na szczęście całe zdarzenie widzieli przypadkowi przechodnie, którzy wyciągnęli pijanego 33-latka na brzeg. Mężczyzna miał w organizmie 4 promile alkoholu, a przez to bardzo mocno ograniczoną możliwości podjęcia racjonalnej reakcji na wywołane zagrożenie. Teraz ze swojego zachowania będzie tłumaczył się przed sądem. Grozi mu kara nawet do 5 lat więzienia.
INFO Z POLSKI 8.06.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju