Dziś rano pielgrzymka diecezji bydgoskiej wkroczy do Częstochowy. Pielgrzymi, mimo że są wykończeni po ponadtygodniowej wędrówce, promienieją radością.
<!** Image 2 align=right alt="Image 91415" sub="Na odcinku Działoszyn-Smolarze, przewodniczący poszczególnych grup na jeden etap opuścili je, by uroczyście, z flagami, iść razem / Fot. Adam Paterek
">Czwartek to czas, w którym pątnicy pokonują ostatni fragment drogi, z Kamyka do Częstochowy. - W środę szliśmy na boso przez rzekę. Wszystko po to, by zaoszczędzić kilkanaście kilometrów. Kilka etapów wcześniej również towarzyszyła nam woda, jednak pokonywaliśmy ją promem - relacjonowała wczoraj po południu Iwona Pozorska z „Przezroczystej” grupy pielgrzymkowej. Dodaje, że wczorajszym tematem przewodnim była miłość. - Modliliśmy się za wszystkich tych, dzięki którym wyruszyliśmy, za sponsorów i wszystkie osoby, dzięki którym mogliśmy doznać tych emocji - mówi. Dziś przed południem pątnicy złożą pokłon Czarnej Madonnie. A to wymaga przygotowań. - Najpierw do Częstochowy wstępuje znak z flagą, za nim idą siostry zakonne, po nich służby medyczne, następnie cała grupa - relacjonuje nasza rozmówczyni.