Co się stało podczas głosowania w poszczególnych gminach województwa kujawsko-pomorskiego pokazują nasze mapki. Różnice w porównaniu z pierwszą tura wyborów prezydenckich z 2015 roku - jeszcze z udziałem Bronisława Komorowskiego - są bardzo widoczne.
W 2015 roku Bronisław Komorowski w Kujawsko-Pomorskiem obecnego prezydenta przykrył czapką. Na Andrzeja Dudę głosowały w części tylko wschodnie gminy regionu. W tym roku konkurent obecnego prezydenta opanował tylko miasta i ościenne gminy - Bydgoszcz, Toruń, gminy leżące miedzy tymi miasta i wokół, do tego Włocławek, Grudziądz, Inowrocław Świecie, Wabrzeźno. Przychylny Trzaskowskiemu był tez Ciechocinek. Reszta głosowała na Andrzeja Dudę.
Jak na świecie
- Nasze województwo przypomina Polskę w mniejszej skali - uważa dr Michał Cichoracki, socjolog z Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy. - Tego rodzaju podziały na duże ośrodki, głosujące inaczej niż mniejsze, widać na całym świecie, choćby w Austrii czy Stanach Zjednoczonych. Ten podział głosujących już w coraz mniejszym stopniu opiera się o poziom wykształcenia, a w coraz większym własnie o miejsce zamieszkania. To normalna tendencja.
Dużo pracy
W Bydgoszczy kandydat KO Rafał Trzaskowski zdobył 40,68 proc. głosów. Andrzeja Dudę wybrało 31,25 proc. głosujących. Reszta kandydatów tez nieco zaskoczyła, bo Szymon Hołownia dostał 17,12 proc. głosów, a Krzysztof Bosak - 9 714 głosów, co w praktyce oznacza 5,69 procent poparcia.
Sztaby wyborcze obu kandydatów startujących już za niecałe dwa tygodnie w drugiej turze zaczynają prężyć mięśnie. - Przed drugą turą wyborów prezydenckich czeka nas jeszcze bardzo wiele pracy - to oczywiste - mówi Piotr Król, bydgoski poseł PiS. Komentując wyniki pierwszej tury w województwie, ocenia: - Myślę, że to jest po prostu wynik spełniania obietnic wyborczych przez prezydenta Dudę. Mieszkańcy nawet najmniejszych gmin odczuwają wreszcie w praktyce pozytywne działania ze strony obecnego prezydenta i rządu.
Walka o gminy
KO zapowiada walkę o gminy, ale do tej pory na razie nie wiadomo, czy np. w najbliższych dniach w województwie pojawi się Rafał Trzaskowski, choć wykluczyć tego nie można.
- Oczywiście znów druga tura zakończy się zwyczajowo nie głosowaniem za kimś, ale przeciwko komuś - komentuje Jan Szopiński, bydgoski poseł Lewicy. - Co do rozkładu głosów w przyszłej turze, chcę zaznaczyć wyraźnie, że nasz dawny kandydat, Robert Biedroń, zapowiedział spotkanie i rozmowy z Rafałem Trzaskowskim. To bardzo dobry ruch. Dopiero potem zdecydujemy, jak się zachowamy. Takie rozwiązanie jest o wiele skuteczniejsze niż bezpośrednie popieranie, bez dialogu, jakiegoś konkretnego kandydata. Nie wyobrażam sobie jednak, żeby nasze stanowisko było inne, niż poparcie Rafała Trzaskowskiego.
