Młodzieży nie brakuje, ale brakuje pieniędzy [ZDJĘCIA]

Przed laty pierwsze kroki w Emdeku stawiali w sekcji przy ulicy Leszczyńskiego: Marek Leśniewski, Zbigniew Ludwiniak, Marek Szerszyński - wszyscy byli lub są trenerami, następnie młodsze pokolenie reprezentowali na imprezach mistrzowskich na podium m.in. Jarosław Palacz, Marcin Żmudziński, Mirosław Skrzyp-czak, Łukasz Szymański, a ostatnie kilka lat poświęcił na szkolenie grupy cyklistek, w tym szczególnie Edycie Jasińskiej.

Osiem lat temu wspólnie postanowił z Edytą, że doprowadzi ją do startu na igrzyskach olimpijskich na torze w Rio de Janeiro. Cel udało się osiągnąć, ale… zawodniczka ze względów finansowych w tym roku przeniosła się do Pacifiku Toruń.

- Odejście utytułowanej cyklistki przełożyło się na mniejsze dotacje z urzędów, sprawiło, że trudno było pozyskać nam sponsorów - podsumowuje ten rozdział szkoleniowiec. - Mieliśmy grupę kilku zawodniczek między innymi Zuzannę Skubaję, Martę Ziębę, Annę Bakułę, Joannę Kowalczyk, które były już w szkoleniu kadry narodowej, ale z powodu braku środków albo zmuszone były odejść z klubu, albo zakończyły kariery.

- Przeprowadziliśmy nowy nabór. Mamy około 25 zawodników od młodzików do orlików, ale martwię się za co będziemy ich szkolić. W 2016 roku z dotacji Urzędu Miasta otrzymaliśmy 27.000 złotych. Gdyby nie pomógł nam finansowo sponsor - firma Nitrochem w połowie roku musielibyśmy zakończyć ściganie.

- Samo ubezpieczenie samochodu technicznego, który służy do treningów i wyjazdu na wyścigi kosztuje 2.500 zł. Jeden wyjazd na trzydniowy wyścig etapowy dla pięciu zawodników z noclegami to koszt 1500 złotych. A takich startów w każdym miesiącu musi być przynajmniej dwa dla każdej kategorii. Dużo środków pochłania nam zakup paliwa. Przy dużym natężeniu ruchu samochodów w Bydgoszczy i okolicach nie mamy gdzie trenować. Znalazłem mniej uczęszczane trasy koło Solca, ale na jednym treningu z dojazdem przejeżdżamy około 100 kilometrów. Z ju-niorami trenujemy pięć razy w tygodniu, a z młodszymi trzy razy.

- Rodzicom nie mam już odwagi mówić dajcie więcej pieniędzy na sekcję, bo płacą niemało za zgrupowania, ubiory i sprzęt.

Od października zajęcia z najmłodszymi - żakami i młodzikami - prowadzi mistrzyni igrzysk paraolimpijskich w Rio de Janeiro Aleksandra Tecław.

- To pełna energii młoda osoba, która szybko znalazła wspólny kontakt z naszymi adeptami kolarstwa - dodaje trener. - Uzgodniliśmy z Olą, że pracę w naszym klubie będzie mogła godzić dalej z trenowaniem ze swoją koleżanką, z którą zdobyła złoty medal w Brazylii.

Aleksandra Tecław ma 30 lat. Kolarstwo uprawia od 18 lat w różnych klubach i grupach. Jako zawodniczka ścigała się do 2008 roku. Zdobywała medale mistrzostw Polski m.in. w 2007 roku została wicemistrzynią w kategorii młodzieżowej i elity ze startu wspólnego. Przegrała wówczas tylko z Mają Włoszczowską, medalistką igrzysk w Rio w kolarstwie górskim. Od 2010 roku jako przewodniczka rozpoczęła ściganie w tandemie rowerowym z niedowidzącą Iwoną Podkościelną w barwach KKT Hetman Lublin. W 2013 roku zdobyła z nią mistrzostwo świata, a w tym roku złoty medal igrzysk paraolimpijskich w Rio.

- Do Emdeku trafiłam dzięki mężowi Radkowi, który ścigał się przed laty u pana Mariana - mówi Expressowi” Aleksandra Tecław. - Praca z dziećmi daje mi ogromną satysfakcję. Dodatkowo w tym miesiącu kończę kurs trenerski w Pruszkowie. Może za kilka lat uda mi się wychować kolejnych medalistów mistrzostw Polski?

- Od 20 lat co roku zdobywamy medale - mówi Marian Szirocki. - W tym roku Kacper Gieryk został mistrzem Polski młodzików na czas i wicemistrzem kraju ze startu wspólnego. Rośnie grupa utalentowanych juniorów młodszych. Piotr Laskowski, Jakub Biciutko, Tomasz Walkowiak, Filip Mikulski, Filip Lewandowski, Bartosz Kamiński to zawodnicy, którzy przez cały rok zajmowali miejsca w pierwszej i drugiej dziesiątce na wyścigach klasycznych i etapowych. Z kolei młodzieżowiec Jakub Kruczkowski, juniorzy Marcin Małas, Łukasz Kołodziejski oprócz startów na szosie zdobywali czołowe miejsca w wyścigach MTB i triatlonie.