W niedzielnym meczu 15. kolejki Ekstraklasy, kończącym rundę jesienną, doszło do sensacji. Mistrz Polski Wisła Kraków przegrał 1:2 (0:1) z beniaminkiem Śląskiem Wrocław.
W tej sytuacji mistrzem jesieni została Polonia Warszawa, Wisła spadła na czwarte miejsce w tabeli.
Ważne spotkanie
Trener Wisły Maciej Skorża przed meczem kilka razy powtarzał, jak ważne jest to spotkanie. Stawką był przecież tytuł mistrza jesieni. Okazało się jednak, że szkoleniowiec krakowskiego klubu nie miał w niedzielę daru przekonywania. Wisła uległa Śląskowi 1:2.
W 10. minucie, z niegroźnej zdawało by się sytuacji, padła pierwsza bramka dla Śląska. Mając przed sobą jednego z rywali Marcin Baszczyński wybił piłkę wprost pod nogi Janusza Gancarczyka. Pomocnik Śląska popędził na bramkę Mariusza Pawełka, podał do wychodzącego na czystą pozycję Sebastiana Mili, a ten mocno uderzył i piłka przeleciała między rękoma bramkarza Wisły.
Nieporadność mistrzów Polski Śląsk wykorzystał w 68 minucie, gdy piękną bramkę na 2:0 zdobył Krzysztof Ostrowski. Zawodnik gospodarzy zwodem oszukał Baszczyńskiego, przerzucił piłkę na drugą nogę i z 15 m potężnie uderzył na bramkę Pawełka. Bramkarz Wisły wyciągnął się jak struna, ale nie zdołał odbić piłki, która wpadła w samo „okienko”.
Chwilę później padł kuriozalny gol dla Wisły. Wojciech Łobodziński dośrodkował z prawej strony, Antoni Łukasiewicz ubiegł Patryka Małeckiego, ale interweniował tak nieszczęśliwie, że piłka wtoczyła się do bramki.
<!** reklama>Dobre humory po zdobyciu bramki panowały jednak wśród wiślaków zaledwie dwie minuty. Najpierw drugą żółtą, a w konsekwencji czerwona kartkę za faul na Mili ujrzał Radosław Sobolewski. Chwilę później za dyskusję z sędzią czerwoną kartką ukarany został Baszczyński i Wisła kończyła mecz w dziewiątkę.
Bez niespodzianek
W sobotę nie było niespodzianek, swoje mecze wygrywały czołowe drużyny piłkarskiej ekstraklasy - Legia Warszawa na stadionie Śląskim pokonała Ruch Chorzów 1:0, Lech Poznań wygrał z Cracovią 1:0, a Polonia Warszawa - z Górnikiem Zabrze 2:0.
Ekipa ze stolicy Wielkopolski długo nie potrafiła sforsować obrony jednej z najsłabszych drużyn. Gola na wagę zwycięstwa zdobył w 81. minucie Ivan Djordjevic. Cracovia przeważała, szczególnie w pierwszej połowie. To jednak goście wywieźli z Krakowa komplet punktów.
- O ile w pierwszej połowie można było jako tako grać w piłkę, to w drugiej, w tej zimowej scenerii, rządził przypadek. Gdy strzeliliśmy gola, wiedziałem, że raczej wygramy ten mecz - powiedział Franciszek Smuda, szkoleniowiec popularnego „Kolejorza”
Po golu Filipa Ivanovskiego i samobójczym trafieniu Marisa Smirnovsa Polonia Warszawa wygrała z Górnikiem Zabrze, zdecydowanie najsłabszym zespołem w lidze, który ma na koncie jedynie 9 punktów. W tym spotkaniu za brutalny faul na piłkarzu Polonii z boiska usunięty został Tomasz Hajto.
W piątek Takesure Chinyama zapewnił Legii trzy punkty w Chorzowie. Napastnik z Zimbabwe strzałem głową pokonał Krzysztofa Pilarza. To jego dziewiąty gol w sezonie.(PAP)