https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Misja? Przywrócić kelnerom dawną chwałę [Stowarzyszenie Kelnerów Polskich]

Agnieszka Rzymkowska
Michał Chabior to prezes Stowarzyszenia Kelnerów Polskich. W rozmowie z nami zdaje nam swoisty raport ze stanu polskiej gastronomii, wyjaśnia co stało się z zawodem kelnera i co trzeba zrobić, by sytuację tę polepszyć. A co z napiwkami? Przeczytajcie!

Misją Stowarzyszenia Kelnerów Polskich jest promocja zawodu kelnera i promowanie go ze względu na fakt, że od jakiegoś już czasu widoczna jest jego dewaluacja. Stowarzyszenie ma na celu pokazanie, że fach ten jest bardzo ważny w kontekście szeroko rozumianej gastronomii, a przede wszystkim związanej z hotelarstwem. Ich działania są też ukierunkowane na szkoły, nauczanie, nauczycieli i instruktorów zawodów. – Jeździmy po szkołach, robimy pokazy i różne szkolenia – mówi Michał Chabior.

Czasy świetności sztuki kelnerskiej
Jak dowiadujemy się od prezesa stowarzyszenia, kiedyś – zwłaszcza podczas dwudziestolecia międzywojennego – zawód kelnera wiązał się z awansem społecznym. W kulturze do dziś widać ślady tego, że kelner był postrzegany z szacunkiem, często na równi z lekarzami, czy prawnikami. Ten trend utrzymał się w takich krajach, jak Hiszpania, Francja, Grecja, czy Cypr, gdzie istnieje wysoko rozwinięty przemysł turystyczny, a kelnerzy pracują tam w zawodzie nawet do emerytury!

Zatrważająca rzeczywistość od kuchni
Nasz rozmówca zauważa, że w Polsce profesja kelnera obniżyła swoje loty i rangę. Dlaczego tak się stało? – Przez długi okres zaniedbań. Polska poszła w kierunku ekonomii, gdzie jedną osobą próbuje się zastąpić wiele stanowisk. Zatrudnia się często ludzi, którzy nie mieli nic wspólnego z gastronomią. To mija się z profesjonalnym podejściem do gościa i pracownika – zaznacza. Prezes Stowarzyszenia Kelnerów Polskich alarmuje, że kelnerzy w naszym kraju są często źle traktowani przez swoich pracodawców. Zapytaliśmy więc o napiwki, które zdaniem naszego rozmówcy są niewerbalną umową między kelnerem a gościem. – To jest coś niegwarantowanego. Napiwek albo będzie, albo nie będzie. O tym się nie rozmawia i problem w tym, że pracodawcy często na tym bazują, wliczając napiwki w koszty – podkreśla.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

„Kuchenne Rewolucje” zwierciadłem polskiej gastronomii
Jednocześnie dodaje, że stan polskiej gastronomii i nastawienia pracodawców względem kelnerów, ale i samych kucharzy doskonale oddają… Kuchenne Rewolucje Magdy Gessler. Mianowicie, restauracje – niestety, jak to mówi pan Chabior – są otwierane coraz częściej i to przez osoby, które o restauratorstwie i gastronomii nie mają żadnego pojęcia. Pracownicy zaś często są podle traktowani, nie płaci się im należycie lub wcale, a w lokalu panują kłótnie. Obraz pokazywany w telewizji ma więc pokrycie w rzeczywistości, w której to młodzi ludzie, często zatrudniani do pracy pierwszy raz w życiu, podejmują się profesji kelnera, nie mając nawet, zdaniem prezesa stowarzyszenia, wyczucia chwili i rangi różnych uroczystości. – I to stąd się utarło, że kelnerzy to tylko młodzi ludzie a ich praca ogranicza się do podawania dań – komentuje. Pan Chabior przestrzega jednak przed wygórowanymi oczekiwaniami względem tych młodych ludzi. – Nie możemy oczekiwać od młodej osoby, która nie ma doświadczenia w ogóle w żadnej pracy, by znała zasady savoir–vivru kelnerskiego i podstaw obsługi – podkreśla, mówiąc, że odpowiedzialność leży po stronie pracodawcy, który powinien zdawać sobie sprawę z różnorodnych oczekiwań gości. W rzeczywistości jednak właściciele restauracji myślą, jak wspomniał wcześniej nasz rozmówca, ekonomicznie i nie chcą inwestować w pracowników z dużym doświadczeniem i wiedzą na temat sztuki kelnerskiej.

Kelner wizytówką restauracji
Michał Chabior zauważa także, że jest wielkie zainteresowanie zawodem kucharza. Powód ten odnajduje w promowaniu gotowania, jak i samego zawodu, poprzez różne programy telewizyjne. W efekcie czego osoba kelnera odsuwana jest na dalszy plan i nawet w szkołach zawodowych zmniejszana jest ilość profili kelnerskich. Prezes Stowarzyszenia Kelnerów Polskich zaznacza, że 50% sukcesu restauracji to kuchnia – kucharze, smak potraw i sposób ich podania, a pozostałe 50% to obsługa – kelnerzy. Tym samym podkreśla, że kelner jest swoistą wizytówką lokalu. Jest frontmenem, który wita gości, rozmawia z nimi i nawiązuje specyficzny kontakt na kilka godzin. – Często towarzyszy im także podczas ważnych uroczystości. Ten kontakt jest inny niż pomiędzy klientem i panią, która obsługuje go przy kasie, który trwa kilku minut – przyznaje pan Chabior.

Etyka zawodowa wymarłym elementem?
Zdaniem naszego rozmówcy miejsca w Polsce, gdzie kelnerów traktuje się z należytym szacunkiem i oferuje mu się godziwą zapłatę, to swego rodzaju „rezerwaty”. Są to nieliczne 5-gwiazdkowe hotele w Gdańsku, Sopocie, czy Warszawie. – Kiedyś pracowałem w jednym z hoteli, gdzie jego dyrektor nazwał mnie wymarłym gatunkiem. Oczywiście to był komplement z racji tego, że utrzymywałem stare, profesjonalne podejście do swojego zawodu – przywołuje.

Sposoby na ratunek
Zapytaliśmy więc, co można zrobić, by odwrócić ten efekt lub przynajmniej zminimalizować szkody dewaluacji zawodu kelnera. Prezes Stowarzyszenia Kelnerów Polskich uważa, że to musiałby być wieloletni proces, u którego podstawy powinna leżeć edukacja. – Na pewno propagowanie poprzez wszelkie środki przekazu, jak media społecznościowe, telewizja. Stowarzyszenie współpracuje z Ministerstwem Edukacji Narodowej, więc przydatny byłby program ministerialny, dofinansowania i reklamowanie w szkołach podstawowych, zawodowych. Ale przede wszystkim poprawienie warunków pracy osób, które w tym zawodzie już czynnie pracują – odpowiada Michał Chabior.

Więcej o Stowarzyszeniu Kelnerów Polskich i ich licznych działaniach przeczytacie tutaj: Stowarzyszenie Kelnerów Polskich (Facebook).

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Uwaga na burze, możliwe formacje bow echo. Dla Bydgoszczy wydano alert II stopnia

Uwaga na burze, możliwe formacje bow echo. Dla Bydgoszczy wydano alert II stopnia

Nie było takiego projektu w Polsce. Ruszyła strategiczna inwestycja

Nie było takiego projektu w Polsce. Ruszyła strategiczna inwestycja

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski