Ministerstwo zmienia decyzję - Kanału Bydgoskiego nie trzeba przebudowywać!

Zobacz wideo: Rewitalizacja Starego Fordonu. Co się zmieni?

Problem polega na tym, że Kanał Bydgoski jest częścią międzynarodowej drogi wodnej E-70, powinien więc - zdaniem ministra infrastruktury - spełniać IV klasę żeglowności. A teraz ma drugą - jest zbyt wąski. To właśnie ministerstwu nie przypadło do gustu podczas opiniowania projektu „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Bydgoszczy” argumentując, że miasto nie przewidziało dostosowania i zmiany klasy drogi wodnej E-70. Miasto przebudowywać kanału nie chce, bo po pierwsze jest zabytkiem, a po drugie - jego właścicielem są Wody Polskie.

Kilka dni po odwołaniu Bydgoszczy od decyzji ministra, przyszła druga decyzja - kanału nie trzeba przebudowywać.

- Otrzymaliśmy pozytywną opinię dotyczącą projektu „studium...”. Czyli nie burzymy, przebudowujemy zabytku myśli hydrotechnicznej - wpisanego do rejestru zabytków Kanału Bydgoskiego - i nie poszerzamy Brdy - cieszy się Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Bydgoszczy

Bydgoszcz bez E-70?

Roman Jasiakiewicz, były prezydent miasta i obecnie radny sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego, uznaje: - Bydgoszcz bez E-70 równamy do dołu w błyskawicznym tempie. Stowarzyszenie "Metropolia Bydgoska" w konsultacjach wyrażało swoją opinię o wpisanie drogi wodnej E-70 jako drogi o znaczeniu dla transportu wodnego. Nigdy nie przypuszczałem, że urzędnicy prezydenta Rafała Bruskiego będą walczyć o obniżenie rangi tej drogi wodnej.

Nowe obejście Bydgoszczy

Były prezydent zauważa też: - Ministerstwo ucieszyło się. Ma Bydgoszcz „z głowy". W interesie zaś Bydgoszczy jest mieć pomysł na E-70 oczywiście niekoniecznie po śladzie kanału, choć walory turystyczne należy zachować jednak w sposób zdecydowanie akcentujący koncepcję Bydgoskiego Węzła Wodnego. Niestety tej koncepcji we współpracy z innymi nie widać.

Są zwolennicy innego przebiegu E-70. W 2018 roku zorganizowano na ten temat konferencję. Prof. Zygmunt Babiński przedstawił podczas niej pomysł na rodzaj wodnej obwodnicy Bydgoszczy. Nowy kanał - łącząc się z planowanym portem multimodalnym na wysokości Solca Kujawskiego, omijałby zabytkowy fragment kanał od południa Bydgoszczy.

Mgliste wizje innego kanału

"Mglistymi wizjami" nowego kanału nazywa pomysł obejścia miasta nową drogą wodną dyrektor MPU. - Nie mają żadnego umocowania ani w rządowych dokumentach, ani w planie województwa, nie ma zatem żadnych podstaw, by wprowadzać taką inwestycję do miejskich opracowań planistycznych - mówi.

Anna Rembowicz-Dziekciowska zwraca uwagę: - Parcie na inne wytrasowanie i budowę nowej drogi wodnej, nowego kanału, jest dużym zagrożeniem dla Bydgoszczy. Remonty istniejących zabytkowych śluz, wymagają ogromnych nakładów. Jeśli w ślad za presją dotyczącą zupełnie innego poprowadzenia drogi wodnej E-70, pójdzie zaniechanie tych remontów - bo po cóż remontować obiekty jeśli nie będzie to już międzynarodowa droga wodna - miejski odcinek drogi wodnej E-70 straci na znaczeniu i doprowadzi do jego degradacji. Dlatego jestem przeciwna zarówno dostosowywaniu Kanału do IV klasy, jak i innemu trasowaniu drogi wodnej.