https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

- Minister napuszcza rodziców na nauczycieli - uważają związkowcy

Hanna Walenczykowska
Ministerstwo Edukacji Narodowej określiło harmonogram dni wolnych w czasie roku szkolnego 2014-2015 po to, by teraz zmienić zasady pracy w okresie Bożego Narodzenia.

Joanna Kluzik-Rostkowska, minister edukacji, przed rozpoczęciem roku szkolnego 2014-2015 ustaliła m.in.: liczbę dni wolnych od pracy, harmonogram przeprowadzania egzaminów oraz sprawdzianów kompetencyjnych, termin ferii zimowych i letnich wakacji. Mimo to, pani minister napisała list otwarty do rodziców, w którym stwierdza, że szkoły w okresie przedświątecznym powinny pracować i zapewnić opiekę wszystkim uczniom. Namawia też rodziców do tego, by ewentualne skargi kierowali bezpośrednio do ministerstwa, a nie do dyrektorów szkół czy organów założycielskich placówek. List wywołał ogromne oburzenie związków zawodowych funkcjonujących w oświacie. Wczoraj m.in. przeprowadzono pod siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej pikietę.
[break]

- Pani minister stosuje niewłaściwe sposoby komunikowania się z rodzicami, napuszcza ich na nauczycieli. Metody pracy placówek zależą od decyzji ich dyrektorów i samorządów - uważa Leszek Walczak, przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” w Bydgoszczy. - Świetlice są przecież czynne w tym czasie. Zatem list świadczy o tym, że pani minister nie zna się na oświacie. Dziś protestowaliśmy pod siedzibą ministerstwa. Będziemy czekać na zmianę władzy po przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Obecnie koalicja rządząca broni swoich ministrów tak, jak kiedyś robili to komuniści i socjaliści.

WZZ „Solidarność-Oświata” również krytykuje MEN.

- Za kalendarz dni wolnych od pracy odpowiada parlament. Poza tym, to przecież ministerstwo zamknęło szkoły od 20 grudnia - przypomina Sławomir Wittkowicz, przewodniczący WZZ „Solidarność-Oświata”. - Pisząc list otwarty pani minister wykazała się niekompetencją. Sprawa przecież dotyczy dzieci młodszych, których rodzice składają zapotrzebowanie. Na tej podstawie szkoły zapewniają opiekę ich dzieciom. W tej chwili część dyrektorów już ustaliła dyżury do godziny 17, chociaż nie wiedzą, czy rodzice tego chcą.

Bydgoski urząd informuje o tym, że odbyły się już spotkania z rodzicami. - Praca placówek oświatowych w okresie przerwy świątecznej zostanie dostosowana do potrzeb danej jednostki - zapewnia Magdalena Buschmann z Wydziału Edukacji Urzędu Miasta. - Dyrektorzy, po zebraniu informacji od rodziców i uczniów, zorganizują odpowiednio pracę.

Magdalena Buschmann przypomina również o tym, że zmieniły się w tym roku szkolnym zasady udzielania nauczycielom urlopu wypoczynkowego w czasie wakacji letnich. Otóż każdy dyrektor ma prawo zająć nauczycielowi na wykonanie dodatkowych prac np. przygotowanie się do nowego roku szkolnego 7 dni roboczych. Do dyspozycji dyrektorów pozostają również nauczyciele pracujący w komisjach rekrutacyjnych oraz egzaminacyjnych.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rodzic
argument godny nauczyciela :) skoro ta praca jest taka ciężka i ma tyle minusów to dlaczego Pan-Pani jej nie zmieni
Proszę tylko mi nie pisać o powołaniu bo w to nie uwieże.
p
polonus
Polacy zawsze na siebie najadali...Tak było od zawsze i tak pozostanie.
m
mm
Łatwo krytykować i oceniać tam gdzie nas nie ma. Jak tak pięknie i wspaniale mają nauczyciele to dlaczego nikt z Państwa w szkole nie pracuje? trzeba było wybrać taki zawód i nie narzekać!
a
agula
to nie napuszczanie rodziców na nauczycieli ale info dla rodziców że mogą domagać się opieki dla dziecka w tym okresie. pracuję dla córki nie mam nikogo kto by mógł się nią zaopiekować. a nauczyciele mają dość wolnego. ew. pismo mogło mieć trochę lżejszy styl
s
sss
Sorry ale takie mamy rządy PO. Skłócić naród, proponują żeby donosić na sąsiada, czy pracownika itp. Takim skłóconym Narodem lepiej się rządzi, bo nasz rząd sam robi co chce i jak chce, a właściwie to już tylko wynajduje z mediami sposób na niszczenie opozycji, a teraz oświaty.
w
wojt 49
Krzywda się dzieje, że w okresie świątecznym muszą pracować gnębieni nauczyciele. Wolne jest dla uczni, a nie dla nich. Przyzwyczaili się do tego, że wolne to należy im się jak psu zupa. Te wolne dni od pracy w przerwie świątecznym dla nauczycieli nie są zapisane w żadnej ustawie, czy rozporządzeniu. Krzywda dla związkowców ?
j
jan
no i k...a słusznie
m
mama
i bardzo dobrze!!! oni sobie robia 22 grudnia wolne a co ja mam w tym czasie zrobic z dziecmi skoro musze byc w pracy? szkola ma obowiazek zapewnic dzieciom opieke i nauke w dni ktore nie sa dniami wolnymi i swietami! ciekawe ze przedszkolanki pracuja caly rok i tylko 2 stycznia i Boze Cialo sa wolne od pracy. A maja jeszcze wieksza odpowiedzialnosc
J
Jerzy
Pani Minister robi to w PiSowskim stylu skąd przyszła do PO. Skandal!!!!!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski