https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Minister ma plan na uzdrowienie polskiego sportu

Sławomir Kabat
Występ Polaków na igrzyskach w Londynie był najgorszy od ponad półwieku. Joanna Mucha zapowiada radykalne reformy, które mają zaprocentować dopiero za 12 - 16 lat.

Występ Polaków na igrzyskach w Londynie był najgorszy od ponad półwieku. Joanna Mucha zapowiada radykalne reformy, które mają zaprocentować dopiero za 12 - 16 lat.

Joanna Mucha oceniając występ narodowej reprezentacji w igrzyskach w Londynie podkreśliła, że potencjał polskiego sportu spada. Nasza reprezentacja ma najsłabszy dorobek medalowy spośród ekip liczących powyżej 200 zawodników. Po raz kolejny duża część polskiego zespołu odpadła na pierwszym etapie rywalizacji sportowej.<!** reklama>

Biało-czerwoni zdobyli nad Tamizą tyle samo medali - dziesięć, co w Pekinie i Atenach, to jednak ich kolor - tylko dwa złote, dwa srebrne i sześć brązowych - sprawia, że - zdaniem minister - ocena tego startu musi być gorsza niż poprzednich. W związku z tym zamierza wprowadzić plan naprawczy wzorem innych krajów.

- Przez ostatnie miesiące prześledziłam plany naprawcze krajów, które są potęgami sportowymi. Przyjrzałam się szczególnie Wielkiej Brytanii oraz Australii i zamierzam wprowadzić podobny plan w Polsce. Oceniam, że mamy przed sobą 16 lat pracy, może 12 - powiedziała Mucha.

Wielka Brytania w 1996 roku w Atlancie zdobyła 15 medali, w tym tylko jeden złoty (Polska siedem), zaś w Londynie - aż 65 i 29 złotych. „Wszystko za sprawą ogromnych nakładów” - podkreśliła.

Jednak pozytywnych efektów planu naprawczego nie należy się spodziewać na olimpiadzie w Rio de Janeiro w 2016 roku.

- Zawodnicy, którzy wystartują w Rio, będą już ukształtowani. Naszym celem jest wychowanie zawodników najwcześniej na igrzyska za osiem lat i kolejne. Zaprosiłam kilku ludzi do tzw. zespołu wsparcia. Zapraszam też wszystkie osoby, które chcą uczestniczyć w tych wielkich zmianach, które muszą być przeprowadzone systemowo. Chcę zaproponować takie zmiany, które będą się układały jak puzzle. Dlatego propozycji będzie sporo - zadeklarowała.

W skład zespołu wejdą m.in. utytułowani byli zawodnicy, wioślarz Kajetan Broniewski, wieloboista Sebastian Chmara, płotkarz Paweł Januszewski, kajakarz Grzegorz Kotowicz, skoczek wzwyż Artur Partyka, siatkarz Witold Roman, a także dyrektor departamentu sportu wyczynowego MSiT Jerzy Eliasz i szef zespołu wsparcia Paweł Słomiński.

- Przede wszystkim musimy postawić na sport powszechny. Od września przeprowadzę 16 spotkań we wszystkich województwach. Zamierzam rozmawiać z władzami lokalnymi, trenerami i nauczycielami wychowania fizycznego. Będę chciała namówić samorządy, aby przesunęły środki wydawane na infrastrukturę. Według mnie, niedoszacowana jest praca trenerów. Będę również rozmawiała o udostępnianiu obiektów sportowych - przedstawiła podstawowe założenie planu minister.

Mucha zamierza również doprowadzić do zmian w związkach sportowych. W najbliższym czasie zostanie wybranych kilka dyscyplin, które będą traktowane w szczególny sposób pod względem finansowania, ale oczekiwania wobec zawodników również będą bardzo duże. Określenie dyscyplin strategicznych wywoła kontrowersje.(PAP)

 

Moim zdaniem

Wystąpienie minister sportu oceniające postawę naszych olimpijczyków w Londynie świadczy, że Joanna Mucha przewidywała słaby wynik Polaków. Pytanie, co zrobiła ona i jej poprzednicy - jako odpowiedzialni za resort - aby było lepiej? Przekreślanie już dziś szans na dobry rezultat za 4 lata w Rio de Janeiro jest chore. To tak, jakbyśmy z góry przewidywali, że rząd zapomni przez najbliższe cztery lata o przygotowaniach olimpijskich, skupiając się m.in. na dokończeniu budowy autostrad, pompowaniu pieniędzy na służbę zdrowia i reformę ubezpieczeń społecznych. W całym wystąpieniu zabrakło mi wskazania źródła finansowania reformy oprócz dalszego obciążania samorządów. Porównywanie się z Wielką Brytanią w statystykach medalowych, krajem, który był gospodarzem igrzysk i należy do grona najbogatszych na świecie, jest jak wyścig „malucha” z mercedesem. Najsmutniejsze jest to, że ci, którzy decydują o podziale środków z budżetu państwa - jak wykazujemy w cytacie w pasku - czyli parlamentarzyści, nie wiedzą, o kim i o czym mówią, bo nigdy nie byli na zawodach, czy treningu olimpijczyków. Podsumowując - po wystąpieniu pani minister trudno rozstrzygnąć, czy to była tylko kolejna papierowa koncepcja, news dla kraju w dniu 14 sierpnia, czy też realny do realizacji program.

Sławomir Kabat

 

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski