Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejski monitoring to szansa na szybką reakcję. Kamer będzie jeszcze więcej

Tomasz Zieliński
11 nowych kamer monitorujących niebezpieczne miejsca pojawi się w Bydgoszczy do końca roku. Miasto zmodernizuje też kolejne urządzenia w centrum, które nie zawsze spełniały swoje zadanie.

11 nowych kamer monitorujących niebezpieczne miejsca pojawi się w Bydgoszczy do końca roku. Miasto zmodernizuje też kolejne urządzenia w centrum, które nie zawsze spełniały swoje zadanie.

Ponad trzy tysiące zdarzeń zarejestrowały kamery bydgoskiego monitoringu w tym roku. Były wśród nich bójki i pobicia, włamania i kradzieże. Najczęstszymi - oprócz picia alkoholu w miejscach publicznych i nieprawidłowo parkujących samochodów - wykroczeniami - były zakłócenia porządku.<!** reklama>

Stary Rynek i Wilczak

Pięć nowych kamer przybędzie do 20 grudnia w okolicach Starego Rynku: na Długiej, Podwalu, Zaułku i Batorego. Przetarg właśnie został rozpisany. Wcześniej, bo do końca października, bezpieczniej będą mogli czuć się mieszkańcy Wilczaka i Jarów. Sześć nowych kamer w tym rejonie zainstalowanych zostanie dzięki współpracy rad osiedlowych z Urzędem Miasta.

- Kamery umieszczone zostaną na słupach bardzo przypominających oświetlenie uliczne - mówi Adam Ferek, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta. - Mamy nadzieję, że to utrudni ich identyfikację przez wandali i złodziei.

Co ważne, dotychczasowe kamery działające w tym rejonie wyposażone zostaną w dodatkowe doświetlenie w paśmie podczerwonym. Polepszy to zdecydowanie jakość obrazu i możliwość identyfikowania sprawców przestępstw i kradzieży.

- Pamiętajmy, że miejski monitoring ma na celu przede wszystkim szybką reakcję na zdarzenia - dodaje nadkomisarz Maciej Daszkiewicz z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Tu wysoka jakość nie jest potrzebna - ona przydaje się wtedy, kiedy nasi „kryminalni” muszą zidentyfikować sprawców. Doświetlenie kamer w centrum to świetny pomysł, który na pewno pomoże funkcjonariuszom.

Od zawałów do rozbojów

Połową spraw z monitoringu w tym roku zajmowała się policja, połową - strażnicy miejscy. Spośród trzech tysięcy zdarzeń zarejestrowanych od początku roku niemal 700 to picie alkoholu w miejscach publicznych, a ponad pół tysiąca - zakłócenia porządku.

- Monitoring to nie tylko przestępstwa i wykroczenia - mówi Maciej Daszkiewicz. - To również interwencje w przypadkach zagrożenia zdrowia. Wraz ze strażą miejską mamy sporo takich spraw.

Policjanci podkreślają, że mimo tego, iż monitoring to bardzo użyteczne narzędzie, nic nie zastąpi patrolu - już sam jego widok ma działanie prewencyjne. Dlatego liczba patroli nie jest mniejsza, a w weekendy w newralgiczne punkty kierowani są dodatkowi policjanci.

O tym, że monitoring budzi emocje, świadczą przypadki jego niszczenia. Najbardziej znanym w ostatnich miesiącach była kradzież nowoczesnej ruchomej kamery ze skrzyżowania ulic Podgórnej, Orlej i Ugorów na Szwederowie. Sprawców nie udało się ustalić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!