Michał Helik wyszedł w wyjściowym składzie w debiucie Paulo Sousy w Budapeszcie przeciwko Węgrom. Później odpoczywał z Andorą i wyszedł z Anglią na Wembley. Niestety w obu tych meczach popełniał błędy.
- Na pewno było to wielkie wyróżnienie. Graliśmy ciężkie mecze i to była dla mnie wielka sprawa. Na pewno były rzeczy, które mogłem zrobić lepiej, ale wyciągnąłem wnioski. Patrze do przodu i wierzę, że kolejne spotkania będą dużo lepsze, a przede wszystkim, że przeniosę wszystkim więcej satysfakcji - mówił Michał Helik.
Co z kontuzjami na kadrze? Czy jest plan dowołania kolejnych piłkarzy?

Michał Helik rok temu pierwszy raz wyjechał z polskiej ligi do angielskiego Barnsley. Wtedy mało kto by pomyślał, że 25-letni obrońca będzie ważnym elementem kadry Sousy.
- Na pewno była to sfera marzeń. Każdy marzy, żeby tu się znaleźć. Aczkolwiek ten sezon był dla mnie niesamowity. Myślę, że to on pozwolił mi tu się znaleźć. Pierwszy sezon za granicą różnie wygląda, ale w moim przypadku wszystko wyszło fajnie. Sądzę, że moja osoba została pozytywnie odebrana w Anglii. Ciągle jestem głodny i chce iść po więcej.
Michał Helik to piłkarz z największą liczbą minut i meczów rozegranych ze wszystkich powołanych kadrowiczów. W tym sezonie środkowy obrońca rozegrał 54 mecze (52 w klubie, 2 w kadrze), co przełożyło się na aż 4713 minut i tytuł piłkarza Barnsley, którym Polak został wyróżniony przez kibiców jego klubu.
- Duży przeskok dla mnie - 52 mecze w sezonie. Mój organizm zareagował bardzo fajnie. Byłem do tego przygotowany. Wykonałem dużo pracy, jeśli chodzi o regenerację i przygotowanie fizyczne. Cieszę się, że nie miałem żadnych problemów zdrowotnych i że dalej to zdrowie będzie dopisywało - komentował tę kwestię Michał Helik
Reprezentacja Polski w środę, 26 maja dalej nie trenuje w pe...
Baza reprezentacji Polski na przygotowania do Euro 2020. Gdz...