W najbliższy poniedziałek miasto wystawia na przetarg piętnaście działek budowlanych w Opławcu i na Piaskach. Zasady ich sprzedaży są atrakcyjne.
<!** Image 3 align=none alt="Image 220818" sub="Działki przy ulicach Meysnera i Opławiec to na razie łąki. Czy znajdą się chętni, żeby stawiać tu domki? (Fot.: Tomasz Czachorowski)">
Zasady przetargów są tak skonstruowane, że miejskie działki budowlane są dość atrakcyjne cenowo. Zwłaszcza że nie trzeba za nie płacić całej sumy, wystarczy jedna czwarta. W ten sposób można nabyć prawo użytkowania wieczystego do terenu - na 99 lat. Resztę należności spłacamy w kolejnych ratach - jedną co roku. Są też inne ulgi, ale także i warunki. Kupiec przez pięć lat będzie zwolniony z podatku od nieruchomości, ale musi zacząć budowę domu po dwóch latach od transakcji. Inwestycję trzeba będzie zakończyć maksymalnie po pięciu latach.
<!** reklama>
Ze swojej strony miasto obiecuje, że będzie uzbrajać ulice w wodę i kanalizację - o ile ich jeszcze nie ma - dopiero po tym, jak transakcje dojdą do skutku.
Żebyśmy nie uciekali za miasto
Rafał Bruski, prezydent miasta, uważa, że pomysł pozwoli na zatrzymanie w mieście bydgoszczan chcących się budować. - Program to reakcja na coraz powszechniejsze zjawisko osiedlania się mieszkańców miasta w podbydgoskich gminach - mówi prezydent.
Na pierwszy ogień idą działki u zbiegu ulic Meysnera i Opławiec (pojawiły się plotki, że teren może być zanieczyszczony w związku z odpadami, które miano na nim składować, ale ratusz dementuje te informacje) oraz Bartoszcze i Wąwelskiej na Piaskach. Ceny za metr ziemi, ustalone przez ratusz, także są atrakcyjne. Kształtują się one w granicach 170-190 zł za metr kwadratowy. To dobra cena, bo deweloperzy rzadko kiedy żądają za metr terenu pod budowę mniej niż 250 złotych, a średnio - 300 zł. Najdroższe są działki budowlane na Miedzyniu - tam za metr uzbrojonej ziemi trzeba wyłożyć nawet 500 złotych. W Fordonie ceny są na poziomie 200 zł.
Duże i niedrogie
Działki do małych nie należą. Ta przy ul. Bartoszcze ma prawie 950 metrów kwadratowych, ta przy Wąwelskiej - 1040. Cena wywoławcza pierwszej to 165 tysięcy złotych, drugiej - 180 tysięcy.
Trzeba jednak pamiętać o jednej istotnej sprawie - to ceny netto, miasto będzie musiało doliczyć do nich 23 procent podatku VAT.
To oczywiście nie koniec przetargów na ziemię pod domki. Jak powiedziała „Expressowi” Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, podległa jej jednostka przygotowywała spis terenów, które miasto wystawi na przetarg.
W różnych częściach miasta
Najwięcej jest ich na Piaskach, w rejonie ulicy Obozowej. Inna lokalizacja to drugi koniec miasta - Fordon. Tam będzie się można budować przy Sudeckiej na osiedlu Łoskoń oraz przy ul. Bora-Komorowskiego.
Miasto ma także działki przy ul. Bystrzyckiej i na południe od ulicy Zamczysko, niedaleko granicy z Lasem Gdańskim. Następne skupiska miejskich działek leżą na Górzyskowie, przy ul. Biedaszkowo niedaleko ul. Inowrocławskiej. Domki będzie można także stawiać przy ul. Lisiej na Prądach, a także na Czyżkówku, niedaleko stopnia wodnego i przy ul. Siedleckiej.
