Do sporządzenia listy proekologicznych działań władz Bydgoszczy sprowokował ratusz radny Wojciech Bulanda (KO), lider Bydgoskiej Masy Krytycznej. Radny pytał między innymi o kontrole palenisk domowych przeprowadzane przez Straż Miejską, a także o to, ile taka kontrola kosztuje i czy podlegają jej także przedsiębiorstwa.
600 zł za próbkę
Jak już informowaliśmy, przez pierwsze trzy miesiące specjalna grupa strażników sprawdziła w mieście prawie tysiąc punktów, w których są piece. - Koszty takich kontroli trudno oszacować - wyjaśnia Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy. - To także koszty środków transportu, łączności, urządzeń pomiarowych, sprzętu do pobierania próbek, korespondencji... działania SM wymagają często kilku prób kontaktu z właścicielem nieruchomości, zanim dojdzie do skutecznej kontroli paleniska.
Jak zaznacza zastępca prezydenta, do kosztów trzeba też doliczyć cenę badania laboratoryjnego pobranych próbek. Pobrano ich w ub. roku 12, a za każde badanie trzeba było zapłacić 600 złotych.
Nie ograniczamy
Bulanda pytał, czy miasto udziela dofinansowania do instalowania baterii fotowoltaicznych. Prywatnych nie - ale ratusz zaczyna instalować popularne baterie słoneczne na budynkach użyteczności publicznej.
Co z ograniczeniem ruchu samochodów w centrum Bydgoszczy? Na razie nic. - Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej wprowadził zakazy ruchu w rejonie Starego Rynku i ulicach przyległych, zgodnie z obowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego - przypomina Mirosław Kozłowicz. - Obecnie nie planuje się kolejnych zmian w centrum miasta. ZDMiKP rozważa przygotowanie strategii rozwoju transportu niskoemisyjnego w mieście, również z wnioskiem o dofinansowanie opracowania strategii w programie "System zielonych inwestycji- Gepard - bezemisyjny transport publiczny narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Obecnie miasto nie wyklucza żadnego z paliw alternatywnych, jednak nie wskazuje dominujących.
"Stref czystego transportu" na razie w Bydgoszczy tez nie będzie.
Zakazu nie będzie
Na razie nic nie zmienia się w najmie lokali komunalnych i domów, które nie spełniają warunków emisji spalin i energooszczędności. - Miasto nie planuje wprowadzenia takiego zakazu - podkreśla Mirosław Kozłowicz. Zwraca jednak uwagę, że jeśli do wynajęcia idzie mieszkanie ze starym piecem, w warunkach inwestycji jest zawarty zapis o wymianie instalacji na ogrzewanie gazowe.
Nowością są łąki kwietne. ratusz w niektórych miejscach chce przestać kosić trawniki, żeby pozwolić rosnąć tam specjalnie posianym roślinom, także ziołom. - Łąki kwietne to też bardzo dobra opcja dla oszczędzania wody - przypomina Edyta Rynkiewicz
rzecznik prasowy Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, zarządu w Bydgoszczy.
Na razie takich łąk mamy w mieście trzy - w Parku Jana Kochanowskiego, Parku Wolności i Parku ludowym im. Wincentego Witosa.
Po rzekach
Osobna historia to transport - nie tylko miejski. - Polityka transportowa w mieście zakłada m.in. zachowanie średniego wieku taboru autobusowego na poziomie 5 lat i sukcesywne odnawianie taboru tramwajowego - przypomina zastępca prezydenta.
W przypadku ożywienia transportu wodnego - na rzekach - lista działań miasta jest bardzo długa. Najważniejsze w tej chwili to wyniki opracowania koncepcji portu rzecznego w trójmieście i powiązanego z nim portu multimodalnego w okolicy Łęgnowa.
