Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mentalność zwycięzców! Po sukcesie kadetów Chemika

Marcin Karpiński
Radość młodych, bydgoskich siatkarzy po finałowym meczu z Jastrzębskim Węglem
Radość młodych, bydgoskich siatkarzy po finałowym meczu z Jastrzębskim Węglem PZPS
Rozmowa z trenerem bydgoskich kadetów Krzysztofem Kowalczykiem

W Nowym Tomyślu młodzi bydgoscy siatkarze wywalczyli tytuł mistrzów Polski. Droga do złota przypominała horror, bo zarówno w półfinale, jak i w finale nasi kadeci musieli odrabiać straty.

Panie trenerze, raz jeszcze składamy gratulacje, i prosimy przypomnieć jak wyglądały przygotowania do turnieju finałowego.

Byliśmy na kilku turniejach ogólnopolskich, w których zawsze zajmowaliśmy pierwszą lokatę. W Bydgoszczy odbywał się turniej finałowy mistrzostw Polski juniorów, w którym ogrywali się też moi gracze. Występowali w nim Kamil Droszyński, Kacper Bobrowski i na libero Paweł Stysiał. Paweł uczestniczył też wcześniej w treningach z seniorami, a Kamil jest pierwszym rozgrywającym reprezentacji Polski kadetów i od tego sezonu uczniem SMS. Ponadto w Portugalli zostaliśmy wicemistrzami świata szkół. Przypomnę tylko, że do Portugalii udaliśmy się jako zwycięzcy zeszłorocznej ogólnopolskiej Gimnazjady rocznika 1997. Przepisy natomiast pozwalały, by powołać także chłopaków z rocznika 1996, jeśli są uczniami tej samej szkoły. A są to absolwenci Zespołu Szkół nr 26, a obecnie uczniowie XI LO.
Po powrocie, z marszu pojechaliśmy na półfinał mistrzostw Polski do Warszawy, gdzie triumfowaliśmy po trudnym boju w tie-breaku z MOS-em Wola Warszawa. Później mieliśmy chwilę odpoczynku i wróciliśmy do zajęć, gdzie pracowaliśmy głównie nad zagrywką.

Kto był faworytem finałowych rozgrywek kadetów?
Zdecydowanie Jastrzębski Węgiel, który posiada w składzie wielu reprezentantów Polski oraz Resovia Rzeszów. Oba kluby nie szczędzą nakładów finansowych na młodzież. A co się za tym wiąże, ściągają już ukształtowanych zawodników. Mimo wszystko wierzyliśmy, że staniemy na podium.

Turniej w Nowym Tomyślu rozpoczęliście znakomicie.
Zgadza się. Wiedzieliśmy, że jesteśmy do niego dobrze przygotowani, że stać nas na dobrą grę.

Jak wyglądały decydujące mecze, najpierw półfinał z Rzeszowem?
W pierwszych dwóch setach nie wychodziła nam zagrywka. Ale od trzeciego seta wróciliśmy do swojej dobrej dyspozycji i gra diametralnie się zmieniła. Pierwsza skrzypce na zagrywce grał Kacper Bobrowski, który popisał się rzadko spotykaną udaną serią.

Scenariusz meczu finałowego był podobny do tego z półfinału...
W tym spotkaniu było więcej nerwowości, niezrozumiałe decyzje podejmowali sędziowie, jeden z naszych graczy otrzymał czerwoną kartkę, do tego doszły wątpliwości dotyczące punktów na tablicy. Nie daliśmy się jednak wyprowadzić z równowagi. Natomiast w piątej partii Jastrzębski Węgiel miał dwie piłki meczowe, lecz w niesamowity sposób udało się je obronić. Później wyprowadziliśmy skuteczne kontry, dzięki czemu wygraliśmy 17:15. Dopadło nas ogromne szczęście. Zdobyliśmy mistrzostwo Polski w niezwykle dramatycznych okolicznościach. O naszej wygranej zadecydowała nie tylko odporność psychiczna, ale także ogromna wola walki.

O przyszłość siatkówki w naszym mieście powinniśmy być spokojni?
Jestem z chłopaków ogromnie zadowolony. Mam nadzieję, że jest to dla nich początek kolejnej drogi, która zakończy się na parkietach PlusLigi lub reprezentacji Polski, czego bym sobie bardzo życzył.

I to koniec bardzo dobrego dla was sezonu.
Tak można powiedzieć. Ale przed nami jeszcze w czerwcu udział w ogólnopolskiej Licealiadzie, gdzie zespół będzie złożony z zawodników rocznika 1996 i 1997. Zamierzamy również powalczyć w siatkówce plażowej kadetów, w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!